+1
Grzegorz40 9 lipca 2013 13:07
//Poniżej prezentuję wcześniejszą, zaktualizowaną relację w jednym kawałku, a w zasadzie w czterech kawałkach, bo przed chwilą mechanizm forum uświadomił mi, że jeden post może mieć maksymalnie 60.000 znaków, a moja relacja ma ponad 167.000 znaków ;-) Zdaję sobie sprawę z tego, że jest ona bardzo obszerna i nie da rady jej przeczytać za jednym zamachem do porannej kawy lub herbaty, przynajmniej ja nie byłbym w stanie ;-) ale już przez pięć, kolejnych dni przy okazji porannej i popołudniowej kawy lub herbaty byłoby to możliwe ;-) Starałem się nie ograniczać tylko do osobistych wrażeń. Relacja ta jednocześnie stanowi poradnik praktyczny. Jeżeli ktoś szuka informacji praktycznych, to nawet nie czytając relacji w całości, tylko ją „kartkując”, prawie na pewno znajdzie coś dla siebie przydatnego. Szczegółowo opisałem m.in. procedurę ubiegania się o wizę rosyjską, sposób dojazdu na lotnisko Szeremietiewo, system transportu miejskiego i podmiejskiego w Moskwie, atrakcje Moskwy z cenami i godzinami otwarcia, przewodniki turystyczne po Moskwie, przydatne internetowe strony turystyczne, tanie restauracje w Moskwie, kwestie bezpieczeństwa w Moskwie, punkty obserwacyjne w Moskwie. Jeżeli ktoś nie ma czasu na lekturę, to zapraszam do samego przejrzenia zdjęć, chociaż kurcze na to też trzeba trochę czasu ;-) Straciłem rachubę, ale zdjęć może być ok. 270 ;-) Mam nadzieję, że już niedługo kierunek rosyjski będzie bardziej popularny, wszak WizzAir ogłosił, że otwiera nowe połączenie z Budapesztu do Moskwy, a ceny w promocji spadały nawet do 146 zł RT.

Москва на выходные, czyli Moskwa na weekend

W Rosji jeszcze nie byłem, a zawsze bardzo chciałem. Zwiedzanie największego kraju świata postanowiłem rozpocząć od Moskwy. Stąd moje spostrzeżenia odnosić się będą tylko do tego drobnego wycinka rzeczywistości rosyjskiej, z jakim możemy się zetknąć w stolicy Rosji bez nieuprawnionego rozciągania ich na resztę tego ogromnego kraju, którego po prostu nie znam. Rosja jest atrakcyjna głównie z uwagi na swoją różnorodność geograficzną, kulturową, niezwykłą historię. Chciałem się przyjrzeć zabytkom, ludziom, kulturze, sprawdzić podobieństwa i odmienności w sposobie codziennego życia, tu i tam, wejrzeć w słynną rosyjską duszę. Wbrew pozorom, podobieństw było znacznie więcej niż odmienności. Ostatecznie na określenie duszy zarówno w języku polskim, jak i rosyjskim funkcjonuje identyczne słowo (dusza / душá). Pisze się niby tak samo. Subtelną różnicę robi ta kreseczka nad literą „á”, która sprawia, że wymowa jest jednak odmienna. Rosyjska душá (duszaaa) powoli wypływa z głębi i na końcu śpiewnie eksploduje na zewnątrz. Naocznie chciałem zweryfikować swoje stereotypy na temat tego kraju. Większość stereotypów od razu została obalona, niektóre potwierdziły się tylko częściowo, żaden nie potwierdził się w całości. Wreszcie chciałem skonfrontować obraz Rosji, a w zasadzie jeszcze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, jaki wynieśli moi rodzice w 1988 r. podczas kolejowej wycieczki do Moskwy i ówczesnego Leningradu z tym, co jest dzisiaj. W ciągu względnie krótkiego czasu, 25 lat, nastąpiły fundamentalne przemiany polityczne, rozpadł się ZSRR, powstały nowe państwa. Rosja całkowicie odmieniła swoje oblicze w stosunku do szarej rzeczywistości komunizmu. Pewne rzeczy jednak, przywiązanie do tradycji historycznej, patriotycznej, pozostają niezmienne. Widać to na poniższym filmiku (zmiana warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, parada pułku prezydenckiego na Placu Soborowym na Kremlu). Oglądanie dopuszczalne tylko w pozycji zasadniczej, znaczy „na baczność”. ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=GS6zGyuddD0

Wycieczka, jak każda, wymagała przygotowań. W przypadku Rosji przygotowania są trochę większe, gdyż wciąż funkcjonuje wymóg wizowy.

(dalej dość często używam autorskiej, żeby nie powiedzieć amatorskiej, transkrypcji fonetycznej wyrazów zapisanych cyrylicą; jest ona daleka od oficjalnej, nie należy się przywiązywać ;-) na moje potrzeby jest jednak wystarczająca)

Bilet lotniczy

Od czasu do czasu w promocji LOT-u „Szalona Środa” trafiają się kierunki rosyjskie. Można wtedy kupić bilety powrotne do Moskwy lub Sankt Petersburga za cenę w granicach 350-450 zł. Swoje bilety do Rosji nabyłem jednak w innych promocjach LOT-u. Jeszcze we wrześniu 2012 r. kupiłem bilet do Sankt Petersburga z wyprzedzeniem prawie rocznym, na okres od 5 do 10 lipca 2013 r., czyli na końcówkę białych nocy. Bilet kosztował 411,84 zł i kupiony był w promocji „Najniższa cena”. Niestety do Sankt Petersburga nie pojechałem. Trochę przydatnych linków, które mogą Wam ułatwić przygotowanie wycieczki do Wenecji Północy zamieściłem tutaj: http://www.fly4free.pl/forum/sankt-pete ... ,169,31804 Z kolei Moskwę na długi weekend obejmujący Boże Ciało (od 30 maja do 2 czerwca 2013 r.) kupiłem w grudniu 2012 r. w trakcie dwudniowej, noworocznej „Szalonej Promocji”. Moskwa kosztowała jedynie 350,15 zł.

Wydaje mi się, że powszechne, tanie latanie z Polski do Rosji to jednak dopiero melodia przyszłości. Już w Moskwie w hotelu miałem okazję do śniadania przejrzeć weekendowe wydanie „The Moscow Times” (31.05-2.06.2013 r.). Akurat trafił się obszerny artykuł o rynku budżetowego lotnictwa w Rosji. Obecnie do Rosji lata już kilka budżetowych, europejskich lub arabskich linii lotniczych, niestety nie z Polski. Latają tam m.in.: AirBerlin, Germanwings, EasyJet, Vueling Airlines, Air One, Air Baltic, Norwegian, Niki, Pegasus Airlines, Air Arabia i Flydubai. Jednak na rynku rosyjskim tanie linie lotnicze napotykają na szereg problemów. Rosyjski Kodeks Powietrzny jest dosyć restrykcyjny; określa, że linie lotnicze muszą serwować posiłki, przewozić określoną ilość bagażu i zapewniać możliwość zwrotu biletów. Linie próbują jakoś te przepisy obchodzić, ale generalnie ograniczenia prawne wpływają na wzrost kosztów. Ostatnio sporo dyskutuje się o poluzowaniu tych przepisów, a spodziewana liberalizacja prawa jest jednym z warunków wstępnych stworzenia niskokosztowej linii w ramach Aerofłotu. Prawdopodobnie jednak nowa linia obsługiwałaby tylko rynek wewnętrzny, którego zasięg jest ogromny, można by powiedzieć międzykontynentalny. Dotychczasowe próby stworzenia rosyjskich tanich linii lotniczych (Avianova i Sky Express) zakończyły się niepowodzeniem. Przewoźnicy zbankrutowali. Inną przeszkodą stojącą przed tanimi przewoźnikami są wysokie opłaty za lądowanie na rosyjskich lotniskach i brak klasycznego, niskokosztowego lotniska. Opłaty na moskiewskich lotniskach Domodiedowo i Szeremietiewo są dwa razy wyższe niż w angielskim Luton. Niskokosztowe Luton znajduje się 60 km od centrum Londynu. Jest to tylko 20 km dalej niż w przypadku lotnisk moskiewskich. Być może jednak i w tym zakresie coś się poprawi. 22.05.2013 r. rosyjska linia lotnicza UTair ogłosiła, że zamierza wybudować niskosztowy port przesiadkowy na terenie bazy wojskowej w Kałudze, 100 km od Moskwy.

Na szczęście ostatnio pojawiła się nowa możliwość taniego dolotu do Moskwy. Od 23.09.2013 r. WizzAir otwiera połączenie z Budapesztu do Moskwy. Ze stolicy Węgier na moskiewskie lotnisko Wnukowo przewoźnik będzie latał pięć razy w tygodniu (poniedziałek, środa, czwartek, piątek, niedziela). Linia kusiła już promocjami w świetnej cenie 146 zł za bilet w tę i z powrotem. Z Polski do Budapesztu stosunkowo tanio dolecimy WizzAirem lub Ryanem. Nawet, jeżeli nie uda się dolecieć do Moskwy w jeden dzień, dowolnie długi turystyczny przerywnik w zachwycajacym Budapeszcie będzie tylko wartością dodaną.

Hotel

Ogólna reguła jest taka, że noclegi w Moskwie są bardzo drogie, jednak duża liczba obiektów hotelowych sprawia, że i tutaj można trafić na niższą cenę. Gdy w wyszukiwarce strony http://www.booking.com wybierzemy termin na miesiąc do przodu i obszar sięgający do 10 km od centrum Moskwy, pojawi się nam 121 dostępnych obiektów w przedziale cenowym do 219 zł za noc. Obiektów w tym przedziale jest więcej lub mniej w zależności od kształtowania się kursu rubla. Zdecydowana większość obiektów z tego przedziału to hostele, gdzie łóżko w pokoju wieloosobowym można zarezerwować za cenę z przedziału 50-100 zł za noc. Gdy w przedziale do 219 zł za noc chcemy wyświetlić tylko hotele, pojawi się nam jedynie 20 obiektów, w tym ok. 40% to nadal „ukryte” hostele. W przypadku http://www.booking.com, hotele w określonym miejscu warto najpierw przeszukiwać „na sucho”, bez rezerwowania. Jeżeli jesteśmy zarejestrowanym użytkownikiem strony, po jakimś czasie na naszą skrzynkę pocztową zaczynają napływać maile z tzw. Sekretnymi Ofertami, dziwnym trafem dotyczące właśnie wcześniej przeszukiwanych miejsc. I jest to okazja do korzystnego zarezerwowania może nie najtańszego hotelu, ale np. dobrego, czterogwiazdkowego hotelu za połowę ceny. Kilka razy już rezerwowałem za pośrednictwem http://www.booking.com, jednak dopiero przy okazji Moskwy zauważyłem, że Sekretne Oferty widoczne są, jeżeli stronę http://www.booking.com otwieramy z poziomu maila. Gdy logujemy się bezpośrednio na stronę http://www.booking.com, Sekretnych Ofert nie widać. Tym sposobem udało mi się zarezerwować dwuosobowy pokój do pojedynczego wykorzystania ze śniadaniem w czterogwiazdkowym Hotelu Katerina Park. Sekretna Oferta (bezzwrotna) wynosiła ok. 300 zł za noc (dokładnie 2.950 rubli). Regularna cena była 80% wyższa w wersji bezzwrotnej i dwa razy wyższa w wersji zwrotnej. Hotel położony jest aż 18,8 km na południe od Kremla, jednak bliskość (500 m) stacji metra Пражская (Prażskaja; szara linia metra nr 9 Серпуховско-Тимирязевская, Sierpuchowsko-Timirjazewskaja), sprawia, że mogłem tam dostać się w ok. 35-40 min. Hotel jest znakomity pod każdym względem, dość powiedzieć, że trudno skosztować choćby ¼ ilości potraw z szerokiej oferty śniadaniowej; w cenie są fitness, sauny, zawartość minibarów w pokojach.

Wiza

Kompletną, no … prawie kompletną, informację, co należy zrobić, aby wizę rosyjską otrzymać, znajdziemy na stronie internetowej Ambasady Rosji w Polsce w części dotyczącej „Spraw konsularnych” (http://www.rusmb.pl). Szerszą informację możemy znaleźć na stronie oficjalnego Rosyjskiego Centrum Wizowego (http://www.poland-ifs.com). Ponadto, na rynku funkcjonuje szereg biur pośrednictwa wizowego, np. Wspólnota 2000 sp. z o.o.: http://www.wspolnota2000.com.pl, które kompleksowo pomagają w bezproblemowym przejściu procedury wizowej. Pomoc Rosyjskiego Centrum Wizowego oraz innych biur pośrednictwa oczywiście nie jest bezinteresowna (minimum 100 zł, nie licząc innych niezbędnych kosztów: opłaty wizowej, voucheru turystycznego, ubezpieczenia zdrowotnego, zdjęcia). Trochę dziwi tak duża popularność różnych pośredników. Pomoc biur pośrednictwa wizowego na pewno mogą rozważyć osoby mieszkające z dala od miast, w których jest ambasada lub konsulaty rosyjskie (Warszawa, Poznań, Gdańsk, Kraków). W przeciwnym razie, warto spróbować samodzielnie wypełnić wniosek wizowy, zebrać niezbędne dokumenty i złożyć je bezpośrednio w placówce dyplomatycznej. Zapewniam, że nie jest to trudniejsze niż wypełnienie PIT-u. W większości dokumenty możemy skompletować zdalnie za pomocą Internetu (np. ubezpieczenie zdrowotne, voucher turystyczny). Z domu musiałem wyjść tylko po to, aby zrobić aktualne zdjęcie, no i oczywiście osobiście musiałem pofatygować się do ambasady, żeby złożyć wniosek wizowy i odebrać gotową wizę (odbioru można dokonać przez pośrednika).

Wiza turystyczna (jedno lub dwukrotna) wystawiana jest maksymalnie na okres do 30 dni. W moim przypadku (Moskwa: 30.05-02.06.2013 r.; Sankt Petersburg: 5.07-10.07.2013 r.), pomimo czasowej bliskości terminów, niezbędne było ubieganie się o dwie, kolejne wizy turystyczne, co niestety pociągnęło za sobą dwie, kolejne opłaty wizowe po 154 zł. Ponadto, dopiero przy okienku w ambasadzie uświadomiono mi, że nie można tego załatwić za jednym podejściem. Musiałem pojechać do Moskwy, na miejscu nic nie nabroić, wrócić i ponownie odwiedzić ambasadę, żeby ubiegać się o wizę do Sankt Petersburga.

W celu uzyskania wizy turystycznej powinniśmy mieć następujące dokumenty:

1. Paszport, ważny co najmniej 180 dni, licząc od daty zakończenia terminu ważności wizy,
2. Wniosek wizowy wypełniony wyłącznie elektronicznie w języku rosyjskim bądź angielskim i wydrukowany za pomocą specjalnej strony internetowej Departamentu Konsularnego MSZ Rosji: http://visa.kdmid.ru Wypełnienie wniosku nie jest skomplikowane. Przy wypełnianiu powinniśmy mieć pod ręką następujące dane: nr paszportu, datę jego wydania i ważności, nazwę, miasto i numer rejestrowy organizacji turystycznej przyjmującej nas do obsługi w Rosji (numer jest na dole potwierdzenia w sprawie przyjęcia zagranicznego turysty), numer voucheru turystycznego (numer jest na górze, w tytule voucheru), nazwę towarzystwa ubezpieczeniowego, które zapewnia nam ubezpieczenie zdrowotne w Rosji i nr polisy ubezpieczeniowej, adres miejsca zatrudnienia / nauki; na koniec, jest dosyć ważne, aby wniosek wizowy wydrukować zgodnie z opcjami podanymi w instrukcji, która pojawia się po wypełnieniu wniosku;
3. Jedno zdjęcie wklejone w wydrukowany wniosek wizowy. Wymogi dotyczące zdjęcia:

a) rozmiar 3,5 × 4,5 cm,
b) kolorowe, ostre, czyste i kontrastowe,
c) wydrukowane na papierze wysokiej jakości na jasnym tle,
d) nie starsze niż 6 miesięcy i umożliwiające identyfikację osoby aplikującej,
e) zrobione na wprost, pokazujące wyraźnie oczy i twarz z obu stron od wierzchołka głowy do górnej części barków, tak aby twarz zajmowała 70-80% fotografii,
f) przedstawiające osobę bez nakrycia głowy, patrzącą na wprost, z zamkniętymi ustami, twarz nie może być przesłonięta włosami;
4. Umowę świadczenia usług turystycznych (voucher turystyczny), a także potwierdzenie obsługi turysty zagranicznego przez rosyjską organizację prowadzącą działalność turystyczną (подтверждение о приёме иностранного туриста, podtwierżdienije o prijomie inostrannogo turista). Voucher i potwierdzenie w zasadzie traktowane są łącznie. Dobre hotele rosyjskie zapewniają wsparcie w uzyskaniu tych dokumentów. Voucher przysyłany jest za pomocą poczty elektronicznej. Mój hotel moskiewski (Katerina Park), po wymianie maili, przysłał je bezpłatnie. Hotel petersburski (Hotel Roses) zawinszował sobie 1.000 rubli (ok. 100 zł), więc zacząłem poszukiwać innych możliwości. Tutaj mogę polecić biuro pośrednictwa wizowego Wspólnota 2000. Ceny ich voucherów można znaleźć pod następującym linkiem: http://wspolnota2000.com.pl/voucher.php W przypadku szeregu hoteli, opłaconych za pośrednictwem biura, voucher będzie bezpłatny. W przypadku hoteli zarezerwowanych przez http://www.booking.com z linków na stronie biura, koszt voucheru wyniesie 50 zł. Ja zapłaciłem 80 zł, gdyż rezerwowałem przez http://www.booking.com, jednak z pominięciem biura;
5. Ubezpieczenie zdrowotne z pokryciem 30.000 euro ważne na terenie Federacji Rosyjskiej na okres pobytu w Rosji. Wstępnie zorientowałem się, jaka jest oferta ubezpieczeń turystycznych na rynku. Pomógł mi w tym następujący kalkulator ubezpieczeń turystycznych: http://www.ubezpieczenie-za-granica.pl/ ... znych.html. Wybrałem towarzystwo ubezpieczeniowe Signal Iduna Polska. Prawdopodobnie dobre byłoby dowolne inne, uznane towarzystwo ubezpieczeniowe. Mówię tu o kwestii możliwości uzyskania wizy, a nie jakości produktu ubezpieczeniowego, którego po prostu nie chciało mi się u poszczególnych ubezpieczycieli ani porównywać, ani analizować. Ważne jest, żeby pokrycie wynosiło 30.000 euro. Na stronie towarzystwa ubezpieczeniowego (http://www.signal-iduna.pl) ubezpieczenie turystyczne (Bezpieczne Podróże Indywidualne) można nabyć on-line. Proponowane są standardowe pakiety ubezpieczeń. Można jednak zbudować własny, tańszy pakiet, gdzie pokrycie kosztów leczenia należy ustawić na 30.000 euro. Polisa ubezpieczeniowa kosztowała mnie 19,90 zł w odniesieniu do Moskwy i 29,84 zł (wycieczka dłuższa o dwa dniu) w odniesieniu do Sankt Petersburga. Polisa pewnie mogłaby być tańsza o jakieś 1-2 zł, ale poniewczasie zorientowałem się, że pokrycie Następstw Nieszczęśliwych Wypadków ustawiłem aż na 30.000 zł, zamiast niżej, na 15.000 zł.

Zebrałem wszystkie potrzebne dokumenty i udałem się do Ambasady Rosji w Warszawie. I tu zanotowałem pierwszy falstart, podwójny zresztą ;-) Wstyd się przyznać, mieszkam w Warszawie od urodzenia, ale zawsze myślałem, że ambasada rosyjska to tylko ten duży pałac przy ul. Belwederskiej 49 na szczycie wzgórza naprzeciwko hotelu sejmowego. Jakoś do tej pory nie byłem świadomy, że ambasada zajmuje cały ogromny teren w widłach ulicy Belwederskiej i Spacerowej od Ministerstwa Obrony Narodowej aż po Hotel Hyatt. Zatem w dniu 10.05.2013 r. (piątek), wcześnie rano, o 7.30, podszedłem pod bramę pałacową. Ooo, jestem pierwszy, nikogo jeszcze nie ma. Pokręciłem się trochę dookoła. Nagle z bramy rozlega się głos, po rosyjsku: jeśli do Wydziału Konsularnego, to 100 m dalej, w dół Belwederskiej. Ooo, dziękuję bardzo, znaczy большое спасибо. Głos jednak kontynuuje: dzisiaj nie ma po co tam iść, bo wszystko zamknięte, 9, 10, 11 maja to w Rosji święto narodowe i pracownicy ambasady mają wolne. No cóż, trochę się zmartwiłem. Tak naprawdę to święto (Dzień Zwycięstwa) było wczoraj, w czwartek, 9 maja, ale urzędowo ambasada nie przyjmuje interesantów w środy, więc Rosjanie pewnie już od wtorku balują na długim weekendzie. W każdym razie widać, że umiłowanie do długich weekendów mamy identyczne ;-)

W poniedziałek (13.05.2013 r.) już bez przeszkód złożyłem wniosek wizowy. Byłem o 7.30. Przede mną było 7 osób; do godziny 8:00 również za mną ustawiło się 7 osób; wszedłem o 8.40; obsługa szybka i sprawna. Wydział Konsularny czynny jest w: poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek, w godzinach 8–12; odbiór wiz od 15 do 16. Teraz ta poranna kolejka trochę się zdezaktualizowała, gdyż od 10.06.2013 r. wprowadzono elektroniczną kolejkę na składanie wniosków wizowych. Formularz elektronicznego zapisu na wizytę w Wydziale Konsularnym na konkretny dzień i konkretną godzinę możemy znaleźć pod następującym linkiem: http://warsaw.kdmid.ru/ Osoby niezarejestrowane będą obsługiwane w dalszej kolejności. Jak ktoś jedzie, lepiej nie zwlekać z rejestracją wizyty. Rzeczywiście procedura się usprawniła. W celu złożenia wniosku o wizę na wyjazd do Sankt Petersburga elektronicznie umówiłem się na wizytę w dniu 20.06.2012 r. na godz. 8. O 8.30 wniosek już miałem złożony i opłacony. Gdzie opłacić wniosek? Z odpowiednim kwitkiem pani z ambasady kieruje mnie do … biura Wspólnoty 2000, dokładnie po drugiej stronie ulicy Belwederskiej (przy skrzyżowaniu z ul. Lądową). Opłata wynosi 154 zł za rozpatrzenie wniosku w trybie zwykłym (do 10 dni) lub 307 zł za rozpatrzenie wniosku w trybie ekspresowym (do 3 dni). W praktyce trwa to szybciej. Wniosek na Moskwę złożyłem w poniedziałek, wizę odebrałem w czwartek. Na Sankt Petersburg wniosek złożyłem w czwartek, wizę odebrałem we wtorek. W obu przypadkach w trybie zwykłym. Za wpłatę opłaty wizowej Wspólnota 2000 pobiera prowizję w wysokości 11,54 zł. Sporo. W zasadzie można powiedzieć, że Wspólnota 2000 w praktyce zmonopolizowała pobieranie opłat przy ambasadzie, bo żadnej poczty ani banku w pobliżu nie widziałem. Co ciekawe, nie jest to oficjalne Rosyjskie Centrum Wizowe, bo oficjalne jest na ul. Starościńskiej, ale ambasada kieruje do Wspólnoty 2000, bo jest najbliżej. W tym momencie, przyznam się, że działalność Wspólnoty 2000 zaczęła budzić mój lekki podziw. Specjalnie wynajęli biuro naprzeciwko ambasady przy ul. Belwederskiej, gdzie czynsze pewnie nie są najniższe. Trójka albo czwórka pracowników od samego rana ma pełne ręce roboty z wypełnianiem wniosków wizowych, organizowaniem voucherów, ubezpieczeń, zdjęć, przyjmowaniem opłat. Nie ma to jak wyczucie potrzeb rynku ;-) Opłatę za rozpatrzenie wniosku można również przelać bezpośrednio na rachunek ambasady w Banku PKO BP S.A. Numeru rachunku próżno by szukać na stronie ambasady. Spisałem go znad okienka w Wydziale Konsularnym: 84 1500 1126 1211 2007 3852 0000. Z tym, że od razu zastrzegam: nie wiem jakiego rodzaju potwierdzenia wpłaty ambasada akceptuje (czy bankowe, czy pocztowe, czy internetowe).

Podsumowując, samodzielnie załatwiając wizę, jej całkowity koszt wyniósł mnie: 185,44 zł dla Moskwy i 275,38 zł dla Sankt Petersburga.

Przelot

No nareszcie, bilet lotniczy mam, hotel zarezerwowany, wiza jest, można lecieć; w jedną stronę Embraerem 175, z powrotem Embraerem 195. Lot rozkładowo trwa 2 godziny 5 minut, a przy dobrych wiatrach ;-) nawet 1h40’. Na miejscu zegarki trzeba przesunąć o 2 godziny do przodu. Pod koniec lotu stewardessy rozdają do wypełnienia karty migracyjne (миграционная карта, migracionnaja karta). Od razy wypełniamy obie jej części, lewą na wjazd do Rosji i prawą na wyjazd. Nie ma potrzeby wypełniania cyrylicą, można stosować litery alfabetu łacińskiego. Kartę wraz z paszportem przedkładamy podczas kontroli paszportowej. Tu zabierana jest lewa część karty migracyjnej. Podczas wycieczki starajmy się nie zgubić prawej części, gdyż przyda się przy wyjeździe.

Image

Foto: http://www.dolgoprud.org

Tuż przed lądowaniem albo zaraz po starcie warto spojrzeć przez okno samolotu. Krajobrazy wokół lotniska Szeremietiewo (Междунаро́дный аэропо́рт Шереме́тьево, Mieżdunarodnyj Aeroport Szeriemietiewo) są naprawdę malownicze. Lotnisko położone jest w odległości 29 km na północny-zachód od centrum Moskwy wśród lasów, rzek i zalewów. Z samolotu doskonale widać jak duże statki wycieczkowe z wijącego się przez połacie zieleni Kanału im. Moskwy (Кана́л и́мени Москвы́, Kanał imieni Moskwy) rzędem wpływają na Zbiornik Klaźmiński (Кля́зьминское водохрани́лище, Klaźminskoje wodochraniliszcze). Już w ok. 30 do 45 min. można tu dopłynąć statkiem z północno-zachodnich peryferii Moskwy. Zbiornik Klaźmiński połączony jest Kanałem im. Moskwy ze Zbiornikiem Chimkinskim (Хи́мкинское водохрани́лище, Chimkinskoje wodochraniliszcze), który znajduje się w granicach Moskwy. Dojedziemy tu zieloną linią metra nr 2 Замоскворецкой, Zamoskworieckoj. Trzeba wysiąść na ostatniej stacji (Речной вокзал, Riecznoj wokzał); stąd tylko 700 m przez park do Północnego Dworca Rzecznego (Северный речной вокзал, Siewiernyj riecznoj wokzał). Długość rejsu w jedną stronę na Zbiornik Klaźmiński to 27 km. Można, np. popłynąć rano i wrócić wieczorem i cały dzień spędzić na łonie natury. Akwen jest popularnym terenem rekreacyjnym dla mieszkańców Moskwy, którzy przyjeżdżają tu, żeby się poopalać, popływać, pożeglować, powędkować. Co ciekawe, Kanał imienia Moskwy łączy rzekę Moskwę z Wołgą, więc zapaleni, moskiewscy wodniacy na upartego dopłynąć mogą, wedle upodobań kolorystycznych, na Morze Białe lub na Morze Czarne; na Bałtyckie zresztą też ;-)

Image

Moskwa – Szeremietiewo Terminal F. To tu lądują samoloty LOT-u z Warszawy. Terminal F jest jednym z sześciu terminali Szeremietiewa (A, B, C, D, E, F). Lotnisko (kod IATA: SVO) jest jednym z trzech moskiewskich, międzynarodowych portów lotniczych (pozostałe to Domodiedowo i Wnukowo); zajmuje drugie miejsce pod względem liczby obsługiwanych pasażerów. W 2012 r. do początku grudnia przewinęło się tu 25 mln podróżnych. Pomimo, że stopniowo palmę pierwszeństwa przejmuje nowoczesne lotnisko Domodiedowo, Szeremietiewo wciąż pozostaje główną bazą linii lotniczych Aerofłot. Lotnisko jest tak duże, że najbardziej poszukiwany człowiek świata, Edward Snowden, spędził na nim niezauważony ponad tydzień ;-)

Dojazd z lotniska do Moskwy

Z lotniska do Moskwy możemy dojechać pociągiem, autobusem miejskim lub marszrutką. Sposoby dojazdu do miasta opisane są na oficjalnej stronie lotniska w wersji rosyjskiej: http://www.svo.aero/transport/ oraz w wersji angielskiej: http://www.svo.aero/en/transport/ W przypadku pociągu, należy kliknąć opcję „На аэроэкспрессе” lub „Aeroexpress”, w zależności od wersji językowej. W przypadku autobusu miejskiego i marszrutki, klikamy „На общественном транспорте” lub „Public transport”. Ostrzegano mnie przed koszmarnymi korkami w Moskwie, więc nastawiłem się na transport szynowy i wybrałem Aeroekspress.

Pociąg Aeroekspress

Pociąg Aeroekspress (Аэроэкспресс) jest zdecydowanie najszybszym i najbardziej komfortowym sposobem dojazdu z lotniska do Moskwy, co oczywiście przekłada się na wyższą cenę. Pociąg w 35 min., bez zatrzymywania się, dowiezie nas do Dworca Białoruskiego (Белорусский вокзал, Biełoruskij wokzał), gdzie możemy przesiąść się na obwodową (Кольцевая, Kolcewaja) linię metra nr 5 (stacja Белорусская, Biełoruskaja), która spina większość pozostałych linii metra. Z drobnymi wyjątkami, pociąg kursuje przez cały dzień od 5.00 do 0.30 i odjeżdża zarówno z lotniska, jak i z Dworca Białoruskiego o pełnych godzinach oraz 30 min. po pełnej godzinie. Bilet jednorazowy na określony dzień kosztuje 320 rubli, powrotny (ważny przez 30 dni) – 640 rubli, dla dziecka w wieku 5-7 lat – 110 rubli (poniżej 5 lat bezpłatnie), rodzinny (dwoje dorosłych powyżej 18 lat + troje dzieci w wieku poniżej 12 lat) – 650 rubli. Łączonych biletów na Aeroekspress i metro nie opłaca się kupować (jeden przejazd metrem wychodzi za 40 rubli). Samych biletów na metro na lotnisku raczej nie kupimy. Pytałem w kilku punktach; kupić można dopiero w Moskwie na stacjach metra. Oczywiście warto zawczasu sprawdzić kurs rubla. Gdy oscyluje on w pobliżu 0,01 PLN, np. 1 RUB = 0,0994 PLN, to dla szybkich przeliczeń wiele się nie pomylimy, jeśli w cenie w rublach skreślimy ostatnią cyfrę. Wtedy otrzymamy cenę w złotówkach, np. bilet jednorazowy na Aeroekspress za 320 rubli w przybliżeniu kosztuje 32 zł. Bilet na pociąg można kupić online (tylko jednorazowy i powrotny) na stronie Aeroekspressu: http://www.aeroexpress.ru/ Strona funkcjonuje po rosyjsku i angielsku. Według naszego wyboru, na naszą skrzynkę mailową przesyłany jest bilet, który należy wydrukować lub na telefon komórkowy przesyłany jest link do biletu. Na bramkach przed wejściem na peron do czytnika zbliżamy kod obrazkowy z wydrukowanego biletu lub ekran telefonu z biletem. Jeszcze w Polsce kupiłem bilet powrotny na Aeroexpress. Z terminalu F z poziomu przylotów na parterze (parter to po rosyjsku … pierwsze piętro ;-) czyli первый этаж, pierwyj etaż) skierowałem się na pierwsze piętro, znaczy второй этаж, wtoroj etaż, i przeszedłem cały terminal E, aż do wejścia na perony kolejowe. Wydrukowany bilet bez problemu wpuścił mnie na peron. W drodze powrotnej na Dworcu Białoruskim nie zauważyłem żadnych bramek. Po prostu wsiadłem w Aeroekspress i nikt biletów nie sprawdzał. Jednak żeby na lotnisku przejść przez bramki pomiędzy peronem i terminalem, niezbędny jest bilet na pociąg. I jest to ostatnia chwila, gdy można jeszcze kupić bilet na pociąg, żeby w ogóle prześć z peronu na lotnisko. Na peronie są automaty biletowe; coś w rodzaju zapłaty za usługę (przejazd pociągiem) po jej skonsumowaniu. Po krótkim przemyśleniu tych wszystkich zawiłości wyszło mi, że z Dworca Białoruskiego na lotnisko i z powrotem można odbyć 1,5 godzinną wycieczkę wygodnym pociągiem, za darmo, tyle że na nie wyjdziemy na lotnisko i nigdzie indziej poza peron ;-)

Image

Aeroekspress jest bardzo długi. Na zdjęciu widać mniej więcej połowę pociągu. Pociąg jest nowoczesny, klimatyzowany, z wygodnymi fotelami i stelażami na bagaż.

Autobus lub marszrutka do stacji metra Речной вокзал

Do krańcowej stacji zielonej linii metra nr 2 (Речной вокзал) możemy dojechać autobusem miejskim nr 851 w ciągu ok. 40-50 minut lub autobusem ekspresowym nr 851Э (tylko w dni powszednie) w ciągu ok. 30-40 minut; w obu przypadkach za 28 rubli; wszystkie czasy przejazdów nie uwzględniają ewentualnych korków. Jedziemy do ostatniego przystanku. Autobusy zaczynają swój kurs przy terminalu B, okrążają lotnisko szerokim łukiem od wschodu, zatrzymują się przy terminalu F (gdzie lądują samoloty LOT-u) i dalej jadą w stronę miasta. Jadąc z miasta, autobusy okrążają lotnisko szeroki łukiem od zachodu, zatrzymują się przy teminalu B i wracają do miasta mijając m.in. terminal F (pustanek o nazwie: Аэропорт Шереметьево – Терминал F). Warto wiedzieć, że terminale A, B, C położone są po drugiej stronie lotniska w stosunku do terminali D, E, F. W praktyce stanowią autonomiczne lotniska położone po przeciwległych stronach pasów startowych. Dla podróżnych nie ma wygodnego połączenia w ramach lotniska i np. z terminalu F do terminalu B trzeba zasuwać autobusem dookoła lotniska, ponad 7 km. Transport publiczny w Moskwie, przynajmniej jeśli chodzi o autobusy, trolejbusy i tramwaje (bez metra), zarządzany jest przez państwowe przedsiębiorstwo Мосгортранс, Mosgortrans. Na stronie Mosgortransu można sprawdzić trasy i rozkłady wszystkich środków transportu (tylko po rosyjsku) pod następującym linkiem: http://www.mosgortrans.ru/routes/routes/ (np. wspomniane autobusy nr 851 lub 851Э). Z przyczyn technicznych, nie można tu sprawdzić wszystkich linii. Pozostałe linie możemy znaleźć tutaj: http://www.mosgortrans.org/pass3/ (np. niżej podany autobus nr 817, jadący ze stacji metra Планерная, Płaniernaja na lotnisko).

Marszrutką nr 949 do stacji metra Речной вокзал dojedziemy w ok. 30-40 min. za 70 rubli. Marszrutka, podobnie jak autobus, zaczyna swój kurs przy terminalu B, potem zatrzymuje się przy terminalu D i F, a następnie dopiero na ostatnim przystanku przy stacji metra Речной вокзал. Z powrotem marszrutka jedzie identyczną trasą. Marszrutki na lotnisko to busy Mercedes Sprinter. Bilet kosztuje 70 rubli i kupowany jest u kierowcy. Połączenia lotniskowe obsługuje spółka Автороуд (Awtoroud) należąca do holdingu Группа Автолайн (Gruppa Awtołajn). Grupa Awtołajn to największy niepaństwowy przewoźnik w stolicy Rosji. Skupia 20 spółek, które obsługują ok. 350 marszrutkowych tras w Moskwie i pod Moskwą. Wyszukiwarkę marszrutek można znaleźć na stronie internetowej Grupy Awtołajn: http://autoline.ru/content/regular_route/route/ (po rosyjsku), http://autoline.ru/en/content/regular_route/route/ (po angielsku).

Autobus lub marszrutka do stacji metra Планерная

Do krańcowej stacji (Планерная) fioletowego metra nr 7 (linia Таганско-Краснопресненская, Tagansko-Krasnopriesnienskaja) możemy dojechać z lotniska autobusem miejskim nr 817 w ciągu ok. 40-50 minut za 28 rubli. Na przystanku „Аэропорт Шереметьево – Терминал F” należy wsiąść w autobus, który jedzie z miasta w kierunku terminalu B. Z terminalu B autobus następnie wraca do miasta, okrążajac lotnisko od zachodu (omijajac terminal F).

Marszrutka nr 948 z terminalu B do stacji metra Планерная w obie strony jedzie identyczną trasą i w każdym przypadku zatrzymuje się przy terminalu F. Marszrutka jedzie ok. 30-40 minut. Bilet kosztuje 70 rubli.

Metro

Image

Metro, … o pardon, miała być nazwa oficjalna – Metro imienia Włodzimierza Ilicza Lenina (Метрополитен имени В.И. Ленина, Mietropolitien imieni W.I. Lienina). Stacja metra Комсомольская, Komsomolskaja (obwodowa linia metra Кольцевая, Kolcewaja).

Z lotniska Aeroekspressem dojechałem na Dworzec Białoruski i pierwszy kontakt ze słynnym, moskiewskim metrem miałem właśnie na stacji Biełoruskaja; moment może niezbyt fortunny, gdyż trafił mi się popołudniowy szczyt. Takich tłumów nie widziałem jeszcze nigy. No, ale trudno się dziwić. W końcu mieszka tu prawie 12 mln ludzi. Wcześniej sprawdziłem, że w metrze obowiązuje oddzielny bilet na osobę i oddzielny na dużą walizkę. Oba są elektroniczne, tzn. walidacja odbywa się poprzez zbliżenie do czytnika. No i tutaj pojawił się mały dylemat, jak jednocześnie zwalidować oba bilety. W praktyce mój dylemat rozwiązał ogromny strumień ludzi, który mnie wchłonął, ścisnął i pociągnął za sobą, tak, że ledwo jakikolwiek bilet zdążyłem zwalidować ;-) To chyba jakiś martwy przepis z tym biletem na bagaż. Tylko raz widziałem oddzielną bramkę do przejścia z większym bagażem (na stacji Воробьевы Горы, Worobiowe Gory). W godzinach największego natężenia ruchu pociągi metra są strasznie zatłoczone. I to w warunkach, gdy metro jest o wiele dłuższe od naszego i jeździ znacznie częściej. Większość stacji ma 155 m długości, co sprawia, że zatrzymują się przy nich nawet 8-wagonowe pociągi. Standard długości peronów obowiązuje już od czasu budowy pierwszej linii metra w 1935 r. W przypadku nowych stacji, długość peronów została wydłużona do 162 m. Zadziwiająca jest również częstotliwość kursowania metra, w szczycie nawet co 90 sekund. Wrażenie jest takie, że jeden pociąg odjeżdża, od razu przyjeżdża następny, po czym z kopyta rusza za tym pierwszym z prędkością „ile fabryka dała”; aż dziw bierze, że nie powpadają na siebie na tym samym torze. W czasie podróży w wagonikach jest bardzo gorąco i bardzo głośno. W zasadzie tylko na linii obwodowej zauważyłem nowsze, klimatyzowane pociągi. Stare, rozklekotane wagoniki są niesamowicie hałaśliwe, chociaż niektórzy, niezrażeni, nawet przez komórki są w stanie rozmawiać. Sieć komórkowa pokrywa większość stacji moskiewskiego metra, które są naprawdę głęboko. Najgłębiej (84 m) położona jest stacja Парк Победы, Park Pobiedy na niebieskiej linii nr 3 (Арбатско-Покровская, Arbacko-Pokrowskaja). Z telefonów można też korzystać na wielu odcinkach pomiędzy stacjami, w podziemnych przejściach pieszych oraz w korytarzach ze schodami ruchomymi. Co ciekawe, na lini obwodowej możemy skorzystać z bezpłatnego Internetu Wi-Fi. Docelowo, mówi się tu o końcu bieżącego roku, Internet ma być dostępny na wszystkich liniach moskiewskiego metra.

Image

Metro wjeżdża na stację Воробьевы Горы, Worobiowe Gory (czerwona linia nr 1 Сокольническая, Sokolniczeskaja). Z lewej widać Stadion Olimpijski na Łużnikach. W zeszłym tygodniu (10-18.08.2013 r.) odbywały się tu Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce, a już za 5 lat, w 2018 r., arena będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w piłce nożnej.

Image

Stacja metra Worobiowe Gory znajduje się dokładnie pośrodku Mostu Łużniki nad rzeką Moskwą. Dwupiętrowy metromost (na górze arteria samochodowa, w środku przeszklona stacja metra), wybudowany został w latach 1957-58. Wtedy był to szczyt techniki inżynieryjnej. Worobiowe Gory to też najdłuższa stacja moskiewskiego metra (272 m).

Pomijając gorąc, hałas i tłok w szczycie, moskiewskie metro jest fantastycznym i bardzo efektywnym środkiem transportu: sieć metra, w mniejszym lub większym stopniu, pokrywa całą Moskwę, metro jeździ szybko i z dużą częstotliwością. Co istotne, omija korki, które na powierzchni paraliżują miasto. Układ linii jest bardzo korzystny. Obwodowa linia Kolcewaja łączy wszystkie pozostałe linie, promieniście wybiegające z centrum z wyjątkiem linii turkusowej nr 11 Каховской, Kachowskoj i linii szaroniebieskiej nr 12 Бутовской, Butowskoj. Oczywiście cechy funkcjonalne nie wyczerpują długiej listy pozytywów kolei podziemnej, bo przecież i tak przeważają tutaj walory estetyczne. Każda stacja jest inna, wiele z nich jest zabytkowych, stanowią odrębne dzieła sztuki z rzeźbami, malowidłami, stiukami, ozdobnym oświetleniem. Chyba dnia by nie starczyło, żeby je wszystkie objechać. W Moskwie jest 188 stacji, 12 linii metra. Łączna długość linii wynosi 312,9 km. Metrem w Moskwie zarządza przedsiębiorstwo państwowe „Московский Метрополитен” (Moskowskij Mietropolitien). Na oficjalnej stronie przewoźnika (http://www.mosmetro.ru/) znajdziemy interaktywny schemat linii metra pod następującym linkiem: http://mosmetro.ru/flash/scheme11.html Gdy klikniemy na jedną stację metra, a potem na dowolną drugą, wyznaczona zostanie optymalna trasa z podaniem czasu przejazdu. Jest to dość przydatne narzędzie w tej gmatwaninie 12 linii. Schemat ten możemy również pobrać w formacie jpg pod następującym linkiem http://www.mosmetro.ru/info/mm_map/ Najlepszego, dostępnego schematu metra nie znajdziemy jeszcze na oficjalnej stronie przewoźnika. Można go znaleźć w formacie tiff na stronie studia biura projektowego Artiemija Liebiediewa pod następującym linkiem http://www.artlebedev.ru/everything/metro/map2/hi-res/ W styczniu 2013 r. studio projektowe wygrało konkurs na nowy schemat metra. Na razie nowe schematy jeszcze się nie upowszechniły, pojawiły się tylko na linii Sokolniczeskoj. Wydaje się jednak, że dla użytkownika są najbardziej przyjazne. Przejścia pomiędzy stacjami węzłowymi są precyzyjniej oznaczone, pojawiły się: naziemne połączenia kolejowe, rzeka Moskwa, lista stacji uszeregowana według alfabetu rosyjskiego i według alfabetu łacińskiego. O procesie tworzenia nowego schematu, co wbrew pozorom nie jest zadaniem łatwym, można poczytać tutaj: http://www.artlebedev.ru/everything/metro/map2/ Na schemacie drobnym drukiem podane są nazwy stacji w alfabecie łacińskim. I są to jedyne oznaczenia łacińskie, jakie udało mi się w Moskwie zauważyć. Generalnie króluje cyrylica. Znajomość liter, nawet bez znajomości słów, bardzo ułatwia orientację. Wreszcie na coś mi się przydały lata najpierw przymusowej, a później dobrowolnej nauki języka rosyjskiego ;-) W środku metro jest bardzo dobrze oznakowane; warto zawczasu wiedzieć z jakiej linii na jaką chcemy się przesiąść. Identyfikowałem je po nazwach, bo z kolorami w liczbie ponad 10, to jak każdy przeciętny mężczyzna, wymiękam. Jak to w ogóle rozróżnić: linia niebieska, jasnoniebieska, szarobiebieska, turkusowa, czyli niebieskozielona, fioletowa. Myślałem, że niebieski jest jeden ;-) Czasami nazwy stacji w miejscu krzyżowania się linii są identyczne dla obu linii, czasami inne. Warto znać nazwy kilku początkowych stacji, w kierunku do którego zmierzamy. Warto też znać nazwy ulic, punkty charakterystyczne obok stacji, przy której chcemy wysiąść. Ma to znaczenie, bo stacje są dość długie. Lepiej wiedzieć, gdzie chcemy wyjść na zewnątrz, bo możemy niepotrzebnie nadłożyć drogi.

Przeważająca większość stacji metra czynna jest od godziny 5.30 rano do godziny 1.00 w nocy. O godzinie 1.00 na wszystkich stacjach zatrzymują się schody ruchome w dół (działają tylko schody w górę), a z końcowych stacji metra odjeżdżają ostatnie pociągi. Zdarzyło mi się jechać metrem o 1.20 w sobotę. Prawdopodobnie było to ostatnie metro tego dnia.

Rodzaje biletów stosowanych w metrze, a przy okazji również w transporcie naziemnym, wymienione są na oficjalnej stronie metra: http://www.mosmetro.ru/payment/tariff/ (po rosyjsku) i http://engl.mosmetro.ru/pages/page_0.php?id_page=8 (po angielsku). Mnogość taryf początkowo może przerażać, ale uspakaja fakt, że ceny są jednak niższe niż w Polsce. Jednorazowy przejazd metrem, autobusem, trolejbusem, tramwajem bez limitu czasowego kosztuje 30 rubli, czyli ok. 3 zł. Gdy kupimy bilet na większą liczbę przejazdów (na 2, 5, 11, 20, 40, 60 przejazdów), średnia cena jednego przejazdu będzie niższa, np. 20 przejazdów za 500 rubli oznacza, że 1 przejazd kosztuje 25 rubli. Podkreślić należy, że na jednym przejeździe możemy się wielokrotnie przesiadać pomiędzy liniami metra (bez wychodzenia poza linię kołowrotków / bramek), za jednym podejściem przejechać dziesiątki kilometrów i zwiedzić wiele, zabytkowych stacji metra. Początkowo zastanawiałem się nad biletem z limitem przejazdów (проездный билет с лимитом поездок – projezdnyj biliet limitom pojezdok), który począwszy od 5 przejazdów jest ważny przez 90 dni oraz nad смарт-картой на 1 сутки, smart-kartoj na odni sutki (jakkolwiek dziwnie to brzmi, chodzi o bilet dobowy bez limitu przejazdów za 200 rubli). W końcu kupiłem bilet na 20 przejazdów za 500 rubli. Ostatniego dnia dokupiłem jeszcze bilet na 5 przejazdów za 150 rubli. W sumie w Moskwie zrealizowałem 23 przejazdy. W metrze przed kołowrotkiem / bramką zbliżamy bilet do żółtego czytnika z prawej strony; na wyświetlaczu pojawi się, ile przejazdów nam zostało. W trolejbusie bilet zbliżamy do kasownika przy pierwszych drzwiach i przechodzimy przez kołowrotek.

Dzień pierwszy, czwartek 30.05.2013 r.

Pierwszego dnia chciałem przespacerować się Starym Arbatem, najsłynniejszym moskiewskim deptakiem; później zobaczyć Biały Dom, miejsce burzliwych wydarzeń w 1991 r. i 1993 r., a potem także obejrzeć niektóre „Pałace Kultury” wybudowane na zlecenie Stalina oraz hipernowoczesne, najwyższe w Europie, drapacze chmur. Czasu nie zostało zbyt wiele. Po zameldowaniu się w hotelu w centrum z powrotem wylądowałem ok. godziny 21. Wewnętrzne przekonanie miałem, że wciąż jest jeszcze dosyć wcześnie, ponieważ niedawno przesuwałem czas o 2 h do przodu. Dodatkową zmyłką było to, że w Moskwie zupełnie ciemno robi się dopiero o 23. Dlatego nieustannie musiałem się pilnować, żeby zdążyć na ostatnie metro przed godziną 1.00.

Wysiadłem na stacji Боровицкая, Borowickaja (szara linia metra nr 9 Sierpuchowsko-Timirjazewskaja) niedaleko Kremla i ulicą Mchowa (Моховая, Mochowaja) poszedłem na południe. Ulica wywodzi swą nazwę od targu, gdzie w XVII w. handlowano suchym mchem do uszczelniania drewnianych domów.

Image

Dom Paszkowa (Пашков дом, Paszkow Dom) przy ul. Mochowej. Wybudowany w latach 1784-1786 dla kapitana gwardii dworskiej Piotra Paszkowa – pierwszego rosyjskiego króla wódki. Pałac na wzgórzu jest jednym z najbardziej znanych przykładów stylu klasycystycznego w Moskwie. Był pierwszym, świeckim budynkiem w Moskwie, z którego okien można było bezkarnie patrzeć na dumny, carski Kreml z góry, a nie jak to było w zwyczaju, kornie, na kolanach, z dołu do góry. Dom Paszkowa pojawił się nawet we wspaniałej powieści Michaiła Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata”: „O zachodzie słońca, wysoko ponad miastem, na tarasie jednego z najpiękniejszych budynków Moskwy (…), znajdowało się ich dwóch – Woland i Asasello. Z dołu, z ulicy nie można ich było zobaczyć, ponieważ przed niepożądanym spojrzeniem osłaniała ich balustrada ozdobiona gipsowymi wazami i gipsowym kwieciem. Ale oni widzieli prawie całe miasto”. Przyznam się, że z przyjemnością pochodziłbym po Moskwie śladami „Mistrza i Małgorzaty”; może następnym razem.

Z ulicy Mochowej skręciłem w prawo w ulicę Znamienkę (Знаменка). Nazwa ulicy pochodzi od cerkwi Знамения Пресвятой Богородицы, Znamienija Prieswiatoj Bogorodicy.

Image

Zwieńczenie starego budynku Ministerstwa Obrony przy ul. Znamienka nr 19, z sierpem, młotem, kłosami i pięcioramienną gwiazdą. Motywy spotykane w Moskwie na każdym kroku.

Ze Znamienki przeszedłem na równoległą Wozdwiżenkę (Воздвиженка). Źródłem nazwy ulicy był nieistniejący już dziś klasztor Воздвижения Честного Креста Господня, Wozdwiżenija Czestnogo Kriesta Gospodnja, czyli Podwyższenia Krzyża Świętego.

Image

Przy Wozdwiżence wyróżnia się pałacyk ekscentrycznego milionera Arsenija Morozowa (pod numerem 16; Особняк Арсения Морозова, Osobniak Arsenija Morozowa). Pałac wybudowany został w latach 1895-1899 przez jego przyjaciela Wiktora Mazyrina. Na początku lat 90. XIX w. Arsenij Morozow i Wiktor Mazyrin wybrali się wspólnie do Hiszpanii i Portugalii. Duże wrażenie wywarł na nich Pałac Pena (Palácio Nacional da Pena) w portugalskiej Sintrze. W Moskwie postanowili zbudować dom, który w ogólnych zarysach naśladowałby najważniejsze cechy pałacu portugalskiego. Początkowo podśmiewano z niespotykanego wcześniej stylu. Dzisiaj Pałacyk Morozowa stanowi unikalny przykład architektury mauretańskiej w Moskwie. Przyciąga wzrok bogatymi zdobieniami ścian, półokrągłymi oknami i koronkowymi wieżyczkami. Aktualnie w Pałacu mieści się Dom Przyjęć Rządu Federacji Rosyjskiej (Дом приёмов Правительства РФ, Dom Prijomow Prawitielstwa RF). Tutaj obradowali przywódcy grupy G8, najbardziej uprzemysłowionych państw świata na szczycie w 2006 r.

Image

Wozdwiżenką przeszedłem na Plac Arbacki (Арбатская площадь, Arbackaja płoszczad’). W tle Restauracja Praga na rogu Starego i Nowego Arbatu (Старый и Новый Арбат, Staryj i Nowyj Arbat).

Image

Wybierałem się na przechadzkę Starym Arbatem. W głąb Nowego Arbatu tylko rzuciłem okiem, a tam u podnóża wysokich „socjalistycznych” bloków przycupnęła sobie Cerkiew św. Szymona Słupnika (Церковь св. Симеона Столпника, Cierkow’ swiatogo Simieona Stołpnika). Zestawienie dziwne, szczególnie że cerkiew to najprawdziwszy zabytek; pochodzi z drugiej połowy XVII w.

Image

Stary Arbat to słynny deptak, ogródki kawiarniane, miejsce spotkań mieszkańców Moskwy i turystów z całego świata. Stary Arbat jest naprawdę stary. Jego historia sięga XV w. Nazwa prawdopodobnie wywodzi się od arabskiego słowa „arbad” jako liczby mnogiej od słowa „rabad”, czyli przedmieście. Gdzieś tutaj w zaułku arbackim mieszkała Małgorzata z „Mistrza i Małgorzaty”. Tu, nad Arbatem latała jako czarownica. Acha, zapomniałem, miałem już nie śledzić Małgorzaty ;-)

Image

Zabudowa Arbatu nie jest zbyt jednolita. Jeśli miałbym porównywać, to np. warszawski ciąg ulic, Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, podoba mi się bardziej. Arbat jednak jak magnes przyciąga wszelkie artystyczne dusze: malarzy, muzyków, sztukmistrzów wszelkiej maści. Doraźnie organizowane są różne, głupawe konkursy (rzut plastikowym kółkiem na szampana, pobijanie rekordu w długości jazdy zdezelowanym rowerem). Nie to jednak zwróciło moją uwagę teraz, a także później jeszcze, kilkukrotnie. Od czasu do czasu, na Arbacie lub w przejściu podziemnym w metrze można zobaczyć, jak przychodzi sobie skromnie ubrany człowiek, staje gdzieś z boku, wyciąga instrument, skrzypce lub gitarę klasyczną, i zaczyna grać. Tyle, że zaczyna grać wspaniale, porywająco; czasami zbiera się tłum, czasami z równym zaangażowaniem gra dla jednego słuchacza. Kilka razy moje zaskoczenie było pełne. Po prostu zastygałem z zachwytu i niedowierzania. W Polsce nierzadko się zdarza, że podpity, uliczny grajek pitoli coś bez sensu na gitarze, a tu człowiek na ulicy gra na poziomie filharmonii lub dużej sali koncertowej. Zadziwiajace.

Image

Podobno Arbat wyłączony jest z ruchu kołowego ;-) Motocykliści sprawiają jednak wrażenie, że ich to nie dotyczy. Piękne maszyny wśród ogródków kawiarnianych przyciągają wzrok przechodniów. Zaobserwować można pewne różnice w upodobaniach w stosunku do polskich motocyklistów. Klasycznych harleyów prawie nie widziałem, za to dużo nowoczesnych maszyn, jednak w wersji nie sportowej, tylko z wygodnymi, szerokimi, tapicerowanymi kanapami. Nierzadko motory przyozdobione są migającymi lampkami jak choinki bożonarodzeniowe. Dodatkowo głośna muzyka czyni z nich jeżdżące dyskoteki :)

Image

Państwowy Akademicki Teatr im. Jewgienija Wachtangowa (Государственный академический театр им. Евгения Вахтангова, Gosudarstwiennyj akadiemiczieskij tieatr imieni Jewgienija Wachtangowa) przy ul. Arbat nr 26. Jeden z najchętniej odwiedzanych teatrów w Moskwie, co nie jest bez znaczenia w mieście, w którym teatrów funkcjonuje kilkaset.

Image

W Teatrze Wachtangowa aktualnie można obejrzeć spektakl „Anna Karenina” na podstawie powieści Lwa Tołstoja. Troszkę tym zainspirowany, przy Teatrze Wachtangowa zboczyłem z Arbatu nieznacznie w lewo, uliczką Калошин переулок (Kałoszin pierieułok) doszedłem do pustawej ulicy Сивцев Вражек переулок (Siwcew Wrażiek pierieułok). Tutaj pod numerem 16 mieszkała ... Anna Karenina, a w zasadzie Marija Gartung, starsza córka Aleksandra Puszkina, która była pierwowzorem Anny Kareniny (dom już nie istnieje). Nieopodal pod numerem 34 mieszkał sam Lew Tołstoj (ten dom istnieje). Kriwoarbackim zaułkiem (Кривоарбатский переулок) wróciłem pod Teatr Wachtangowa. Niestety niezwykle ciekawy architektonicznie Dom Mielnikowa (Дом Мельникова) przy zaułku Kriwoarbackim popada w ruinę. Niewiele udało się w ciemności dojrzeć przez dziurę w drewnianym płocie.

Image

Foto: http://www.archpolis.org

Ten awangardowy dom wybudował w latach 1927-1929 wybitny architekt rosyjski Konstantin Mielnikow. Miał mu służyć za pracownię a jego rodzinie za mieszkanie. Dom to jakby dwa przenikające się walce. 36 sześciokątnych okien przywodzi na myśl plastry miodu.

Doszedłem do końca Arbatu, do Placu Smoleńskiego i tu natknąłem się na pierwszy „Pałac Kultury” – 27-piętrowy gmach Ministerstwa Spaw Zagranicznych, ukończony w 1952 r. To pierwszy z siedmiu wieżowców Stalina, zwanych „siedmioma siostrami Stalina”. W Moskwie są one rozrzucone po całym mieście. Trochę przypominają nasz Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Nie powinno to jednak dziwić. W końcu, Lew Rudniew, autor projektu PKiN, zaprojektował również jedną z „wysotek” Stalina (przy Kotielniczeskoj nabierieżnoj, Котельническая набережная). Specjalnie nie planowałem oglądania tych wieżowców, ale tak jakoś się złożyło, że przy okazji zwiedzania czegoś innego, udało się je wszystkie zobaczyć.

Strudzony już trochę chodzeniem po tych zaułkach i pierieułkach, do Nowego Arbatu postanowiłem podjechać. Na Placu Smoleńskim wsiadłem w trolejbus nr 10 i ... wpadłem w korek, ... o godz. 23, ... na pięciopasmówce w jedną stronę. Szok ;-) Na najbliższym przystanku musiałem się ewakuować i dalej iść pieszo. Tym razem miałem okazję rzucić okiem na Nowy Arbat z jego, drugiego końca: bloki pulsują iluminacjami, ruch jak na Marszałkowskiej w południe, pod modnymi klubami próbują zaparkować wypasione bryczki, standard nie schodzi poniżej S klasy.

Image

Ruch na Nowym Arbacie około godziny 23.30. W tle kolejny wieżowiec Stalina – Hotel Ukraina. Dziś mieści się w nim Hotel Radisson.

Image

W pewnym momencie stwierdziłem, że klimaty niemalże jak z „Mistrza i Małgorzaty” mnie prześladują. Byłem tak zaskoczony, że ledwo zdążyłem wyszarpnąć z torby aparat. Oto w środku nocy wśród tych ryczących koni mechanicznych podjeżdża sobie białogłowa na białym koniu. Czary jakieś po prostu ;-)

Image

Przy takim natężeniu ruchu na drugą stronę Nowego Arbatu można się przedostać tyko przejściem podziemnym.

Image

Koń, jakby przyzwyczajony, nie protestował ;-)

Image

Z jednej strony rzeki Moskwy Hotel Ukraina, a z drugiej ...

Image

... Biały Dom, czyli Dom Rządu Rosyjskiej Federacji (Дом Правительства Российской Федерации, Dom Prawitielstwa Rossijskoj Fiedieracii). Dom Prawitielstwa zbudowany został w latach 1965-1979, jednak nazwa Biały Dom przylgnęła do niego w czasie tzw. puczu Janajewa w sierpniu w 1991 r. Grupa radykalnych komunistów próbowała zbrojnie powstrzymać rozpad Związku Radzieckiego. Otoczyli Biały Dom, gdzie zebrali się zwolennicy prezydenta Republiki Rosyjskiej – Borysa Jelcyna. Na szczęście pucz szybko się załamał. Jelcyn wyszedł obronną ręką. Dwa lata później było jeszcze „ciekawiej”. Tym razem to Jelcyn szturmował Biały Dom przy użyciu czołgów.

Z Nowego Arbatu lub spod Hotelu Ukraina do Moscow City, czyli nowopowstajacej dzielnicy biznesowej, można dojechać trolejbusami nr 2 (w kierunku Фили, Fili) lub nr 44 (w kierunku Станция метро „Парк Победы”, Stancija mietro Park Pobiedy); cały czas prosto Prospektem Kutuzowskim. Trzeba wysiąść na przystanku Улица Дунаевского, ulica Dunajewskogo.

Po obu stronach przeszklonego mostu Bagration znajdują się przestronne tarasy, gdzie na spokojnie można sobie popatrzeć na oświetloną panoramę z najwyższymi budynkami na kontynencie europejskim. Miejsce bardzo przyjemne o tej później porze, niewielu ludzi, tylko trochę zakochanych par a widoki na nowoczesną zabudowę wspaniałe :)

Image

Szanghaj to, czy inny Singapur? Nie, to nowoczesna Moskwa.


Image

Z prawej najwyższy wieżowiec Europy, Mercury City Tower – 338,8 m.

Image

Pogadałem trochę z młodym człowiekiem fotografującym wieżowce na długim czasie naświetlania. Stwierdziłem, że późno już, czas się zwijać do hotelu. Niestety strażnik z niewinnym uśmiechem zamknął mi przed nosem drzwi wejściowe na przeszklony, pieszy Most Bagration przez rzekę Moskwę. Czynne tylko do 24. Tym samym odciął mi drogę do najbliższej stacji metra w dzielnicy biznesowej. Rad, nie rad, wydłużonym kłusem popędziłem w stronę stacji metra Kutuzowskaja. Do hotelu trafiłem po godzinie 1.

Moskiewskie City z kosmosu. Wydłużone cienie drapaczy chmur:

Image

Trasa wycieczki w pierwszym dniu:

Image

Image

Mapy, przewodniki, przydatne strony internetowe

Mój tata, gdy dowiedział się, że lecę do Moskwy podszedł do szafy i po krótkim poszukiwaniu wręczył mi plan Moskwy. Kupił go jeszcze w 1988 r. podczas swojej wycieczki kolejowej do Związku Radzieckiego. Mapa z tamtego, komunistycznego okresu sprawia dosyć humorystyczne wrażenie: poza ogólną siatką ulic, nie ma na niej prawie nic; żadnych obiektów, punktów charakterystycznych, po prostu puste połacie między ulicami; widocznie wszystkie obiekty uznawane były wtedy za strategiczne; okres ten nie był też szczególnie przychylny dla religii, stąd licznych obiektów sakralnych również na mapie nie znajdziemy. Na planie, w miejscu dzisiejszego Soboru Chrystusa Zbawiciela, największej świątyni prawosławnej na świecie widoczny jest jeszcze basen „Moskwa”, też w swoim czasie jeden z największych basenów na świecie. Brak podstawowych obiektów na mapie rekompensowany był za to niezwykle szczegółowymi planami parków kultury i wypoczynku, ze zdjęciami i zaznaczeniem niemalże każdego, oddzielnego drzewa. Robotniczo-chłopska klasa pracująca musiała przecież gdzieś odpoczywać i po kilku grzdylach bezpiecznie trafić do wyjścia z parku ;-)

Na wyjazd kupiłem plan Moskwy DEMART-u za 15,90 zł w skali 1:40.000, centrum 1:20.000. Niestety na miejscu zapomniałem dokupić czegoś bardziej szczegółowego. Kilka razy ta skala 1:40.000 na przedmieściach wprowadzała mnie w błąd i w rezultacie zdarzało mi się pokonywać spore odległości na piechotę. Tutaj też jedna uwaga do siatki metra. Niby na schemacie metro pięknie pokrywa całą Moskwę, tyle, że Moskwa jest naprawdę rozległa; czasami do najbliższej stacji metra trzeba zasuwać 2-3 km.

Od czego jest jednak Internet; tutaj map wszelakich pod dostatkiem. Mapy można znaleźć na http://www.yandex.ru/ To bardzo ważna strona; kto znał wcześniej, niech podniesie rękę ;-) Ja nie znałem, a to przecież rosyjski odpowiednik Googla. W Rosji Google wcale nie rządzi na rynku wyszukiwarek. Yandex ma 60% rynku. Mapy warto przetestować na http://maps.yandex.ru/ Przetestowałem i już zostałem przy Yandexie. Mapki zamieszczone powyżej pochodzą właśnie z Yandexu. Mapy Googla też oczywiście są przydatne w Rosji, nazwy ulic pokazywane są po naszemu i cyrylicą (Yandex tylko cyrylicą), naniesione są wszystkie przystanki autobusów, trolejbusów i metra. Co ciekawe, dzięki Street Viewer, przez Moskwę i Sankt Petersburg już dziś możemy się wirtualnie przejechać, a np. w Bazylei w Szwajcarii jeszcze nie (na Yandexie nie ma odpowiednika Street Viewera). Do Yandexu przekonała mnie przyjemniejsza kolorystyka, bardziej precyzyjne, numeryczne oznaczenia domów (na Google, niektóre domy nie mają numerów) oraz rzecz najważniejsza zintegrowanie z rozkładami kolejowymi i trasami autobusów, trolejbusów, tramwajów i marszrutek. Na Yandexie zaznaczając prawym klawiszem myszki „Проехать отсюда”, Projechat’ otsjuda (skąd) i następnie „Проехать сюда”, Projechat’ sjuda (dokąd) możemy wyznaczyć interesującą nas trasę. To oczywiście dostępne jest również w Google, ale w Yandexie możemy dodatkowo wyznaczyć trasę z wykorzystaniem transportu publicznego (klikając Транспортом). Proponowane są wtedy konkretne linie autobusów, marszrutek, metra lub pociągów podmiejskich. Z kolei w części rozkładowej Yandexu http://rasp.yandex.ru/ można sprawdzić rozkłady autobusów, pociągów dalekobieżnych i podmiejskich.

Przewodniki po Moskwie miałem cztery, jeden książkowy i trzy elektroniczne. Książkowy „Moskwa” z serii Gazety Wyborczej „Miasta Marzeń” za 30 zł. Pięknie ilustrowany i godny polecenia. Trzy, pozostałe przewodniki elektroniczne, po rosyjsku, kupiłem w księgarni internetowej http://www.litres.ru:

„Moskwa. Przewodnik”. Forma i treść zbliżona do naszej dosyć drogiej serii „Wiedzy i Życia”. U nas w księgarni przewodnik po Moskwie z tej serii dostępny jest za 70-90 zł. Na http://www.litres.ru można go kupić za 139,90 rubli, tj. ok. 14 zł (226 stron) http://www.litres.ru/v-n-singaevskiy/mo ... tevoditel/

„Moskwa na piechotę. Najciekawsze spacery po stolicy”. Bardzo dobry dla kogoś, kto nie chce zwiedzać pierwszoplanowych zabytków i woli odkrywać miejsca nie odwiedzane przez przeciętnych turystów. Cena? W zasadzie za darmo, 99,90 rubli, czyli ok. 10 zł za 226 stron. http://www.litres.ru/oleg-rassohin/mosk ... o-stolice/

„Moskwa. Stolica Rosji. Historia i współczesność” Połowa tej obszernej (256 stron) książki to historia Moskwy, połowa to klasyczny przewodnik. Koszt: 176,90 rubli, tj. 18 zł. http://www.litres.ru/uliya-shkolnik/mos ... remennost/

Nie sądzę, żebym gdzieś w polskiej księgarni nabył odpowiedniki powyższych, trzech przewodników za mniej niż 150 zł. Na litres.ru nabyłem je za 42 zł. Wszystkie przewodniki są ilustrowane. Po zakupie można je pobrać, akurat w tym przypadku, tylko w pdf. Jeśli ktoś czyta po rosyjsku, to zdecydowanie polecam tę księgarnię. Kupowałem wielokrotnie na przestrzeni długiego czasu. Większość książek elektronicznych kupimy za mniej niż 10 zł i to książek jak najbardziej wartościowych. Po opłaceniu książka cały czas dostępna jest do pobrania na naszym profilu. I najlepsze – najczęściej dostępna jest we wszelkich możliwych formatach (nawet do 15 różnych rodzajów formatów). Co za miła odmiana w stosunku do restrykcyjnych, polskich księgarni internetowych.W trakcie przygotowań do wycieczek, kopiuję do Worda różne napotkane, przydatne linki. Zauważyłem, że w przypadku Rosji zgromadzenie adresów stron internetowych, użytecznych w podróży, nie jest tak łatwe jak w przypadku innych krajów europejskich. Pewnie dlatego, że przyzwyczaiłem się do wpisywania w Googla wyrazów głównie alfabetem łacińskim, a nie cyrylicą. Przez to z wyników wyszukiwania umyka część stron rosyjskich, które nie mają wersji angielskiej. A rzeczywiście sporo nie ma. Odniosłem też wrażenie, czysto subiektywne zresztą, że niektóre, nie wszystkie, strony rosyjskie (np. przewoźników, różnych instytucji kulturalnych) mają dość specyficzny układ, tzn. niby ich zawartość informacyjna jest taka sama jak polskich odpowiedników, ale kolejność podawania informacji jakby inna. Np. na stronie muzealnej lub przewoźnika w pierwszej kolejności możemy być zaatakowani jakąś nikomu nie potrzebną strukturą organizacyjną instytucji, profilami dyrektorów, ofertami pracy, historią danej instytucji, a dopiero gdzieś w dalszej kolejności można znaleźć rozkłady jazdy, trasy, godziny otwarcia, ceny biletów, generalnie informacje istotne turystycznie.

Przydatne linki:

http://www.msk-guide.ru/ dobra strona turystyczna o Moskwie, a jej wersja o Sankt Petersburgu świetna (http://www.spb-guide.ru/). Niestety natrafiłem na nią już po wyjeździe, co tylko potwierdza wcześniejsze wnioski dotyczące ograniczeń w szukaniu według alfabetu łacińskiego. Dużo wartościowych informacji turystycznych, dotyczących Moskwy, na bieżąco aktualizowanych.

http://www.msk-guide.ru/page_15398.htm tabelka dotycząca zabytków i muzeów: godziny otwarcia, ceny biletów, adresy w realu i w wirtualu.

http://www.moscow.org/ - strona turystyczna o Moskwie; dosyć surowa w wyglądzie, ale to kopalnia informacji turystycznej na bieżąco aktualizowanych, informacje z życia miasta i najnowsze wydarzenia kulturalne.

http://www.moscow.org/moscow_encyclopedia/ spis i opis wszelkich zabytków i atrakcji Moskwy, jakie warto zobaczyć.

Niekończąca się lista wycieczek tematycznych, którą możemy znaleźć tutaj: http://www.moscow.org/moscow_tours/excursion.php świadczy o tym, jak wiele Moskwa ma do zaoferowania dla turystów. Warto przejrzeć, nie dlatego, żeby od razu kupować. Propozycje wycieczek mogą nam nasunąć jakiś własny pomysł na interesujące spędzenie czasu w Moskwie. Chociaż rzeczywiście, w niektóre miejsca można się dostać tylko z przewodnikiem. No i jeszcze jedno rozczarowanie – Ośrodek Przygotowań Kosmonautów (Gwiezdne Miasteczko) mogą zwiedzać tylko obywatele rosyjscy. Nawet obywatele Wspólnoty Niepodległych Państw nie mają szansy zerknąć ;-)

http://www.the-village.ru/ - przed wyjazdem warto codziennie zerkać; krótkie, aktualne informacje z życia miasta, które przede wszystkim mają służyć samym moskwianom, ale myślę, że i turysta znajdzie tu wiele interesującego; sporo ciekawych porad, jak kulturalnie spędzić weekend w Moskwie; najnowsze wydarzenia; w zasadzie codziennie dodawane są informacje o nowootwieranych restauracjach i kawiarniach, sklepach, punktach usługowych.

http://kudago.com/ Kuda Go, jakkolwiek dziwnie wygląda ten zlepek rosyjsko-angielski, chodzi o to, Dokąd Pójść w Moskwie, żeby miło spędzić czas; rozkład wydarzeń kulturalnych.

http://www.kudapoiti.info/ Куда пойти в Москве, Kuda pojti w Moskwie, czyli dokąd pójść w Moskwie; zawartość strony podobna do poprzedniej.

http://www.mochaloff.ru/ nie ukrywam, że sporą inspiracją był dla mnie blog fotograficzny Artioma Moczałowa. Świetne zdjęcia Moskwy i nie tylko.

Dzień drugi, piątek 31.05.2013 r.

Drugiego dnia postanowiłem wybrać się na wycieczkę krajoznawczą do Siergiew Posad, czyli do rosyjskiej „Częstochowy” (70 km na północ od Moskwy). W samej Moskwie późnym popołudniem chciałem obejrzeć wspaniale malarstwo rosyjskie i starodawne ikony w Galerii Tretiakowskiej (korzystając z tego, że Galeria w piątki czynna jest do godz. 21). Pod koniec dnia, dla wytchnienia, miałem w planach spacer wzdłuż rzeki Moskwy, a może nawet rejs stateczkiem.

Trasa do Siergiew Posad:

Image

Obwodową linią metra dojechałem do stacji Komsomolskaja i wyszedłem na przestronny Plac Komsomolski (Комсомольская площадь, Komsomolskaja płoszczad’). Ciekawostką transportową jest to, że przy placu ulokowały się aż trzy z dziewięciu głównych, moskiewskich dworców kolejowych: Dworzec Kazański, Dworzec Leningradzki i Dworzec Jarosławski. Dworce są duże, pracują pełną parą, dlatego na Placu Komsomolskim zawsze jest mnóstwo podróżnych zmierzających w różnych kierunkach.

Image

Dworzec Kazański (Казанский вокзал, Kazanskij wokzał) funkcjonuje w tym miejscu od lat 60. XIX w. Obecny budynek zaprojektowany został w latach 1913-1940 przez Aleksieja Szczusiewa w stylu neoruskim. Wieża z iglicą nawiązuje do wieży kazańskiego kremla. Dworzec ten jest najbardziej ruchliwym spośród moskiewskich dworców kolejowych (1.400 osób na godzinę). Odjeżdżają stąd pociągi na Kaukaz, do Azji Środkowej i zachodniej Syberii oraz na Ałtaj.

Image

Z lewej Dworzec Kazański; z prawej, w głębi kolejna wysotka Stalina – budynek mieszkalno-biurowy przy ul. Sadowej-Spaskiej nr 21 (Садовая-Спасская улица, Sadowaja-Spasskaja ulica). Ciekawostką jest, że pociąg, który widać na zdjęciu wcale nie zmierza, ani nie wyjeżdża z żadnego z trzech dworców rozlokowanych przy Placu Komsomolskim. Jedzie na jeszcze inny dworzec. Prawdziwy galimatias komunikacyjny ;-)

Image

W zasadzie to od razu zaliczyłem moją czwartą wysotkę Stalina, bo przy samym Placu Komsomolskim (na zdjęciu z prawej) w powietrze wystrzeliwuje „Pałac Kultury”, w którym mieści się Hotel Leningradzki (Гостиница Ленинградская, Gostinica Lieningradzkaja).

Image

Gwiazda na iglicy Hotelu Leningradzkiego.

Image

Dworzec Leningradzki (Ленинградский вокзал, Lieningradzkij wokzał) to najstarszy z moskiewskich dworców kolejowych. Zbudowany w latach 1844-1851 według projektu Konstantina Tona, stanowi kopię Dworca Moskiewskiego w Sankt Petersburgu. Miasta te zostały połączone linią kolejową już 1851 r. Dzisiaj również dojedziemy stąd do Petersburga, a także np. do Helsinek i Tallina.

Image

Po kolei, od lewej: Dworzec Leningradzki, stacja metra Komsomolskaja i Dworzec Jarosławski.

Image

Dworzec Jarosławski (Ярославский вокзал, Jarosławskij wokzał) otwarty został w 1862 r. Obecny budynek powstał w latach 1902-1904 według projektu Fiodora Szechtela. Zauważyć można wpływy secesji.

Image

Moim celem był Dworzec Jarosławski. Do Siergijew Posad możemy dojechać pociągami podmiejskimi zmierzającymi w kierunku Aleksandrowa, Bałakiriewa oraz oczywiście samego Siergijew Posad. Do Siergijew Posad jedzie się około 1,5 h. Bilet kosztuje 132 ruble, czyli generalnie nie tak dużo (13 zł za 70 km). Czasami zdarzy się szybszy pociąg, który do Siergiew Posad dowiezie nas w godzinę (za 190 rubli). W kasie kupiłem rozkład pociągów podmiejskich z Dworca Jarosławskiego za 30 rubli. Niestety od razu okazał się trochę zdezaktualizowany ;) ale przynajmniej miałem nazwy stacji pośrednich. Oczywiście rozkłady można sprawdzić on-line na wspomnianym już Yandexie: http://rasp.yandex.ru/ Najlepiej jednak, bezpośrednio na stronie kolei rosyjskich: http://rzd.ru/

Image

Pociąg do Siergiew Posad na peronie Dworca Jarosławskiego. Trzeba się trochę pilnować ;-) żeby wsiąść do dobrego pociągu. Z Jarosławskiego odjeżdża przecież Kolej Transsyberyjska; tu początek ma najdłuższa linia kolejowa świata. Przez przypadek można wylądować we Władywostoku ;-)

Wsiadłem w pociąg do Aleksandrowa. Pociąg jest bardzo długi. W porównaniu do mojego podmiejskiego w Polsce ze cztery razy dłuższy. No i oczywiście, w porównaniu do polskich kolei, wagony są szersze z uwagi na szerszy rozstaw kół. W środku pozwala to w jednym rzędzie usiąść trzem osobom z każdej strony. Pomimo, że było około południa, pociąg był zapełniony. Jednak miejsca siedzące można było jeszcze znaleźć. Upał tego dnia był niesamowity. Pociąg się nagrzał, powietrze znieruchomiało. Każdy tylko czekał, żeby wreszcie ruszył i wpuścił trochę świeżej bryzy. Ruszył zgodnie z rozkładem i wtedy się zaczęło, ... znaczy przedstawienie się zaczęło. Wchodzi pani z napojami. Super, kupuję colę. Pani otwiera swoją przepastną torbę, a w niej parujące zimnem lody. Upał, więc kilkoro ludzi się zachęciło. Fajnie – myślę – szkoda, że u nas nie ma czegoś takiego, ale na kolejnej stacji do przedziału wchodzi naręczny sprzedawca środków czyszczących, na kolejnej – zeszytów. O rany – myślę – do Siergiew Posad jeszcze 27 stacji. Co ciekawe, każdy z nich, jakby nie było, ma etykietkę upoważnienia z kolei. Zabawny widok, ludzie wymęczeni upałem, na sprzedawcę w ogóle nie zwracają uwagi, a ci wchodzą z entuzjastyczną gatką marketingową, nierzadko z mikrofonem i własnym sprzętem nagłaśniającym. Z ironicznym zaciekawieniem czekałem tylko, kogo następnego przyniesie. Przerobiłem sprzedawców: moskitier na okna, okładek do dokumentów, rysowanek dla dzieci, generalnie produktów pierwszej potrzeby ;-) jak weszła pani z balonikami, to wymiękłem ;-) Na szczęście, bliżej Sergiew Posad trochę się uspokoiło. Stacji minąłem sporo. Większość z nich miała konwencjonalne nazwy, np. Łosinoostrowskaja, Puszkino, Sofrino, ale trafiały się też stacje o porywającej nazwie ... „43 kilometr” ;-) Wreszcie dotarłem do Siergiew Posad. Kiedyś Siergiew Posad nazywał się Zagorsk. Turyści nie mieli tu wstępu, z uwagi na prowadzone ściśle tajne badania nad bronią biologiczną. Teraz jest chętnie odwiedzany przez turystów. Siergiew Posad stanowi część tzw. Złotego Pierścienia Rosji, perełek architektonicznych wokół Moskwy, do którego najczęściej zalicza się: Peresław Zaleski, Rostów, Jarosław, Kostromę, Suzdal i Włodzimierz.

Ze stacji kolejowej w Siergiew Posad niestety nie widać wież Ławry Troicko-Siergijewskiej. Ławra to taka najwyższa kategoria monastyru. Kiedyś na całej Rusi istniały tylko cztery ławry: w Petersburgu, w Kijowie, w Poczajowie na Wołyniu i tu w Siergiew Posad (tytuł nadany w 1744 r.). Pomimo, że zespół architektoniczny ławry już od 1993 r. wpisany jest Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, nie zauważyłem oznaczeń kierujących do sanktuarium. Poszedłem trochę na chybił trafił, mniej więcej zgodnie z poniższym planem:

Image

Image

Trochę mnie rozczarowało, że w większości złociste i niebieskie kopuły ławry był zasłonięte dla renowacji. Jednak widząc jak bardzo intensywnie prowadzone są prace przy ich odnawianiu, przypuszczam, że jeszcze w te wakacje zostaną całkowicie odsłonięte. A docelowy widok jest naprawdę bajkowy.

Image

Ławra latem, ... Foto: http://ote4estvo.ru/goroda-rossii/551-s ... posad.html

Image

jesienią, ... Foto: http://www.sergiev-posad.net/our-city/

Image

i zimą. Foto: Артём Мочалов, Artiom Moczałow; http://www.mochaloff.ru/sergiev_posad/

Image

Przed wejściem na teren klasztoru matrioszki uśmiechają się do mnie ;-) duże, małe, maciupeńkie.

Image

Image

Ławra została założona w XIV w. przez świętego mnicha Siergiusza Radoneżskiego. Zespół architektoniczny ławry można zwiedzać bezpłatnie. Tylko do muzeum wstęp kosztuje 80 rubli. Więcej o Siergiew Posad można poczytać na stronie turystycznej: http://www.trip-guide.ru/sposad.htm lub na stronie muzeum: http://www.musobl.divo.ru/ Godnym polecenia jest przewodnik po Siergiew Posad z serii Gazety Wyborczej „Miejsca Święte” za 30 zł. Na miejscu ceny albumów, pocztówek są stosunkowo niskie.

Image

Na pierwszym planie osłona nad krzyżem, gdzie można zaczerpnąć wody świętej. Siergiew Posad dla chrześcijan prawosławnych to zdecydowanie święte miejsce. Kobiety zazwyczaj wchodzą tu w długich sukniach i chustkach na głowie. W oddali Sobór Trójcy Świętej (1422-1423). Sobór stoi ponad grobem czcigodnego Segiusza Radoneżskiego. Dekoracje cerkwi wykonali słynni ikonopisarze Andriej Rublow i Danił Czarny. W sklepiku przyklasztornym też można sobie kupić ikonę, taką baaardzo dużą, ok. 150 na 40 cm, już od ... 15.000 rubli, tylko jak to przewieźć na lotnisku ;-)

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (56)

zbyhu 9 lipca 2013 14:52 Odpowiedz
paaanie! to raczej potężny poradnik a nie relacja :)dobra robota, napisz coś więcej o samej Moskwie dalej ;)
m3lm4k 9 lipca 2013 14:54 Odpowiedz
+1I wrzuc jakies zdjecia! ;)
grzegorz40 9 lipca 2013 15:03 Odpowiedz
m3lm4k napisał:+1I wrzuc jakies zdjecia! ;)Gorąca prośbę o poradę, co tu się najlepiej sprawdza, bo zdjęć na forum jeszcze nie wrzucałem, tzn. na jaką stronkę załączyć, żeby tu były widoczne oraz w jakim formacie, żeby w miarę dobrze się oglądało na różnych urządzeniach. :)
lenin 9 lipca 2013 15:10 Odpowiedz
Co do wiz do Rosji to polecam http://www.wizacenter.pl/Nic Was wtedy nie interesuje, żadne kolejki, problemy itp.W 7 dni załatwili mi wszystkie formalności, w tym oczywiście voucher i ubezpieczenie.Koszt 380zł za TOTAL. :-)PS. Wylot mam 20 lipca :-DBilety w dwie strony z LOT za 800zł (za dwie osoby!)
zeus 9 lipca 2013 15:19 Odpowiedz
ja voucher zalatwilem z tadhttp://wiza.info/voucher_turystycznycala zabawa kosztowala mi 240 zloty (voucher, oplata wizowa i ubezpieczenie) plus 4 bilety 15 min, za zlotowke sztuka Konsulat Krakowski :)
grzegorz40 9 lipca 2013 15:24 Odpowiedz
Sporo napisałem o tych wizach, ale chyba nie podsumowałem swoich, całkowitych kosztów przy samodzielnym załatwianiu wizy ;)Moskwa: 185,44 zł,Sankt Petersburg: 275,38 zł
grzegorz40 10 lipca 2013 10:47 Odpowiedz
//
afc 10 lipca 2013 11:35 Odpowiedz
Zdecydowanie polecam pociąg a potem metro jeśłi chodzi o dojazd z lotniska i poruszanie się po Moskwie Warto dodać że w obwodowej linii metra jest darmowe Wi-Fi w pociągach
grzegorz40 10 lipca 2013 12:15 Odpowiedz
AFC napisał:Zdecydowanie polecam pociąg a potem metro jeśłi chodzi o dojazd z lotniska i poruszanie się po Moskwie Warto dodać że w obwodowej linii metra jest darmowe Wi-Fi w pociągachTeż wydaje mi się, że to najlepsze rozwiązanie. Widzieć, nie widziałem, ale z opowieści słyszałem, że na tej wylotówce, którą się jedzie na Szeremietiewo (ul. Leningradzka) potrafi ustawić się niezły korek; wtedy oszczędność na pociągu może okazać się zaskakująco kosztowna ;-) Rzeczywiście na obwodowej linii metra jest darmowe Wi-Fi; docelowo, mówi się tu o końcu bieżącego roku, Internet ma objąć wszystkie 12 linii moskiewskiego metra; przetarg na wybór firmy odbędzie się za 2 tygodnie, 26.07.2013 r.
grzegorz40 11 lipca 2013 09:35 Odpowiedz
Mam prośbę o odzew. Wczoraj po raz pierwszy bawiłem się w zamieszczanie zdjęć na forum za pośrednictwem imageshack.us. Na komputerze w domu wyglądało, że chyba się podpięły (imageshack.us). Dotychczas w relacji powinno być 5 zdjęć. Natomiast dzisiaj w pracy ich nie widzę. Po prostu pusta linia. Zastanawiam się, czy to tylko u mnie w pracy ich nie widać, czy może też na innych urządzeniach. Jakbyście ich nie widzieli, to dajcie znać, będę coś rzeźbił ;)
krasnal 11 lipca 2013 10:28 Odpowiedz
Odnośnie zwiedzania Moskwy, poza standardowymi atrakcjami typu Plac Czerwony czy Kreml, warto wybrać się na Izmajłowski Kreml - ogromny bazar, wyglądający strasznie kiczowato, ale pamiątki można wytargować za jedną czwartą ceny pamiątek w centrum. Wstęp na bazar 10 rubli. W środku również muzeum wódki (wstęp 100 rubli, w cenie gżdyl). Stacja metra Partizanskaja (Партизанская) na linii 3 Арбатско-Покровская (granatowa).
grzegorz40 11 lipca 2013 11:48 Odpowiedz
krasnal napisał:Odnośnie zwiedzania Moskwy, poza standardowymi atrakcjami typu Plac Czerwony czy Kreml, warto wybrać się na Izmajłowski Kreml - ogromny bazar, wyglądający strasznie kiczowato, ale pamiątki można wytargować za jedną czwartą ceny pamiątek w centrum. Wstęp na bazar 10 rubli. W środku również muzeum wódki (wstęp 100 rubli, w cenie gżdyl). Stacja metra Partizanskaja (Партизанская) na linii 3 Арбатско-Покровская (granatowa).Do Izmajłowa nie udało mi się trafić, brak czasu niestety; a szkoda, w końcu to była rezydencja carska; zespół parkowo-architektoniczny Izmajłowa jest nawet na próbnej (tentative) liście UNESCO; wchodzi w skład Moskiewskiego Państwowego Muzeum Historyczno-Architektonicznego i Przyrodniczo-Krajobrazowego. Link do muzeum: http://mgomz.ru/ Muzeum obejmuje trzy inne miejsca: Kołomienskoje (cerkiew Wniebowstąpienia wpisana na listę UNESCO), Lefortowo i Lublino, wszystkie jak najbardziej w granicach administracyjnych Moskwy. Do Kołomienskoje też nie zdążyłem, chociaż miałem tylko 18 min. metrem z hotelu ;) Mnogość ciekawych miejsc zmuszała do bolesnych wyborów ;)
kubutek 13 lipca 2013 14:11 Odpowiedz
Materiał super i z przyjemnością będę czytał dalej. Ale nie obraź się, teksty przygotowane przez Ciebiesprawiają wrażenie że są sponsorowane przez Московcкий Туристический Информационный Центр.
grzegorz40 13 lipca 2013 16:40 Odpowiedz
kubutek napisał:Materiał super i z przyjemnością będę czytał dalej. Ale nie obraź się, teksty przygotowane przez Ciebiesprawiają wrażenie że są sponsorowane przez Московcкий Туристический Информационный Центр.Ha, ha, nie pogardzę żadnym, możnym sponsorem :) niech będzie i z Moskwy ;)
argoo 18 lipca 2013 12:29 Odpowiedz
super rzecz
krasnal 20 lipca 2013 23:31 Odpowiedz
Zazdroszczę Placu Soborowego! Jak ja byłem w Moskwie, Kreml był zamknięty (czynna tylko zbrojownia). Ponadto Plac Czerwony również był ogrodzony, więc z Mauzoleum Lenina nici. Wkurzony byłem na maksa - zostało mi tylko oglądanie Kremlu z zewnątrz.
grzegorz40 21 lipca 2013 10:37 Odpowiedz
krasnal napisał:Zazdroszczę Placu Soborowego! Jak ja byłem w Moskwie, Kreml był zamknięty (czynna tylko zbrojownia). Ponadto Plac Czerwony również był ogrodzony, więc z Mauzoleum Lenina nici. Wkurzony byłem na maksa - zostało mi tylko oglądanie Kremlu z zewnątrz.Na pewno będziesz miał jeszcze nie jedną okazję :-) Dzisiaj wrzucę zdjęcia z Placu Soborowego, jakie zrobiłem po zakończeniu uroczystego pokazu; będzie też największy dzwon świata i jedna z największych na świecie armat. W zbrojowni też byłem, tyle, że tam nie można robić zdjęć; może jakieś w sieci znajdę; a jak nie, to troszkę poopowiadam i każdy we własnym sumieniu ;-) zdecyduje, czy warto wydawać te 70 zł na muzeum; akurat tutaj wydaje mi się, że warto :-)
dexmorgan 21 lipca 2013 21:17 Odpowiedz
Świetna relacja i zdjęcia ;)
gruzin 28 lipca 2013 00:06 Odpowiedz
Szacunek!!! Ta re;acja to kawał wielkiej roboty. 300 % normy :D
afc 29 lipca 2013 12:19 Odpowiedz
Co do bezpieczeństwa mogę tylko potwierdzić Twoje słowa. Tez mi się zdarzyło swego czasu chodzić samotnie po Moskwie po północy , co prawda tylko kilkanaście przecznic ale w trakcie przechadzki nie natknąłem się na nic niepokojącego , pomimo iż musiałem przejść przez dwa parki, a młodzi ludzie których mijałem na ulicy w sumie nawet nie zwracali na mnie uwagi. W nocy przed wejściem do metra stało dwóch żołnierzy, uzbrojonych w karabiny. Ponadto w ciągu dnia na każdej stacji metra spotkać można właśnie policjantów. Generalnie jeśli człowiek sam nie stwarza sobie niebezpiecznych okazji i się pilnuje jest tam w moim odczuciu w miarę bezpiecznie.
wi999 30 lipca 2013 16:32 Odpowiedz
wow, to chyba najlepsza relacja/poradnik na tym forum. Brawo! Administracja powinna Cię wrzucić na główną albo chociaż "podwiesić" na forum
maktravel 31 lipca 2013 16:39 Odpowiedz
Relacja super. Od siebie dodam iż autobus na lotnisko od metra Riecznyj Wokzał też dojeżdża pod terminal F. Z jedzenia polecam bary przekąskowe Braci Karavaevi. Po 18.00 wszystko przeceniają 20% więc kolacja wychodzi super ekonomicznie. Menu i lista lokali na http://www.karavaevi.ruZakupy w miarę tanio można robić w supermarketach Auchan. Kilka jest blisko stacji metra. Adresy sklepów są tu: http://www.auchan.ru W rosyjskiej wymowie pytamy o Aszan :-)Polecam ten przy stacji metra Leninskij Prospekt
maktravel 3 sierpnia 2013 22:37 Odpowiedz
Grzegorz, potwierdzam że chodzi mi o autobus na Szeremietiewo a nie marszrutkę. Jechałem tym autobusem w maju tego roku i dojeżdża pod sam terminal F. Nawet stewardesa Aerofłotu z nami jechała wsiadając na terminalu B, więc i pracownicy wykorzystują ten autobus do przemieszczania się między terminalami. Koszt autobus jest niski i wynosi coś koło 25 rubli, marszrutka od metra kosztuje 65 rubli. Autobus jedzie około 40 minut, ale w szczycie popołudniowych korków podróż może wydłużyć się nawet do godziny więc warto wyjechać wcześniej z hotelu.
grzegorz40 3 sierpnia 2013 22:46 Odpowiedz
Maktravel napisał:Jechałem tym autobusem w maju tego roku i dojeżdża pod sam terminal F. Nawet stewardesa Aerofłotu z nami jechała wsiadając na terminalu B, więc i pracownicy wykorzystują ten autobus do przemieszczania się między terminalami. dziękuję za potwierdzenie i praktyczne informacje :) czyli autobus chyba jedzie zgodnie z powyższą mapką, najpierw na B, a potem już, niezgodnie z mapką, dalej do F? ;)
maktravel 3 sierpnia 2013 23:07 Odpowiedz
Dalej też zgodnie z mapką, tylko czerwona linia na mapce od razu na terminalu B zmienia się w niebieską linię z drugiego skanu. Na terminalu B autobus od metra na lotnisko staje się autobusem z lotniska do metra. Z terminala B do terminala F da się dojechać, ale odwrotnie nie. Więc mapki są dobre tylko linia sztucznie podzielona a tak naprawdę na przystanku przy terminalu B autobus nie stoi dłużej niż na każdym innym przystanku na całej trasie przejazdu.
grzegorz40 3 sierpnia 2013 23:26 Odpowiedz
Dzięki, sporo mi wyjaśniłeś :) Teraz rzeczywiście będę musiał skorygować swoje wcześniejsze opisy ;-)
maktravel 3 sierpnia 2013 23:29 Odpowiedz
Miło było poznać, na coś się przydałem.
matt 15 sierpnia 2013 23:39 Odpowiedz
Dlaczego nie widać w ogóle postów grzegorza40? Chciałbym zobaczyć tę relację/poradnik, ale niestety się nie wyświetla.
invasion 16 sierpnia 2013 00:18 Odpowiedz
matt napisał:Dlaczego nie widać w ogóle postów grzegorza40? Chciałbym zobaczyć tę relację/poradnik, ale niestety się nie wyświetla.Wow albo Grzegorz wymyślił jakieś nowe kodowanie albo ktoś może mu się włamał na konto? Nie zakładam takiej opcji, że skasował to dobrowolnie :?
maczala1 16 sierpnia 2013 14:40 Odpowiedz
To mi wygląda na robotę KGB ... :)
dad 16 sierpnia 2013 22:30 Odpowiedz
omg... przecież tam była cała masa wartosciowych wiadomosci dla nas...Autor wszystko pokasowal IMHO...
grzegorz40 21 sierpnia 2013 13:51 Odpowiedz
Relację przywrócę, tylko postaram się ją zaktualizować i scalić w jeden kawałek. Generalnie mam mieszane odczucia odnośnie publikowania wyczerpujących relacji na forum. Z jednej strony odbiorcy są najlepsi, jakich można sobie wyobrazić, pasjonaci podróży, a z drugiej strony mechanizm forum skutecznie zniechęca do publikacji dłuższych relacji. Relacje po prostu są niewidoczne dla szerszego kręgu odbiorców. Swoje wątpliwości i propozycje zebrałem tutaj:wiecej-relacji-z-podrozy-i-poradnikow-turystycznych,19,33380
shortee 9 września 2013 15:16 Odpowiedz
Witam !Dziękuję za mega fotorelacje z podróży do Moskwy... Bardzo mi się przyda. Lecę do Moskwy w czwartek. Mam pytanie.. Co trzeba wypełnić w karcie imigracyjnej ? Czy są tam dane gdzie będziemy przebywali przez cały pobyt ? Jeśli tak to trzeba wpisać tam dane z Voucheru, który kupowałem przez zewnętrzną firmę? Czy dane gdzie będę nocował tzn. Hotel w którym będę spać :-) Z tego co mi wiadomo to dane z Voucheru, ale nie jestem pewien. Pozdrawiam Serdecznie :-)
maktravel 9 września 2013 15:40 Odpowiedz
Na karcie (i)migracyjnej wpisz dane z wizy i po kłopocie. Reszta nie ma znaczenia.
grzegorz40 9 września 2013 15:48 Odpowiedz
shortee napisał:Co trzeba wypełnić w karcie imigracyjnej ? Czy są tam dane gdzie będziemy przebywali przez cały pobyt ? Jeśli tak to trzeba wpisać tam dane z Voucheru, który kupowałem przez zewnętrzną firmę? Czy dane gdzie będę nocował tzn. Hotel w którym będę spać :-) Z tego co mi wiadomo to dane z Voucheru, ale nie jestem pewien.Wrzuć na googla "миграционная карта" i wciśnij Grafika, to zobaczysz jak wygląda taka karta migracyjna. Wprowadza się tylko nazwę strony zapraszającej / przyjmującej i miasto siedziby / zamieszkania strony zapraszającej / przyjmującej bez szczegółowego adresu. Podajesz tu nazwę i miasto siedziby spółki, która wystawiła / podpisała się pod vaucherem. Nie zawsze jest to hotel, w którym śpisz.
krasnal 11 września 2013 22:08 Odpowiedz
Jak lądowałem ostatnio w Petersburgu, nie trzeba było już samemu wypełniać "migracjonki", wypełniał ją elektronicznie funkcjonariusz służby granicznej FR na podstawie danych w wizie, po czym oddawał już wydrukowaną i podstemplowaną.
mariuszklubczuk 11 września 2013 22:50 Odpowiedz
Grzegorz40, świetna relacja, mnóstwo ciekawych i niezbędnych informacji!молодеть :D
cypel 11 września 2013 23:27 Odpowiedz
Grzegorz40, dziękuję za tak obszerną i szczegółową, nie relację, ale w zasadzie przewodniknie ukrywam, skopiowałem całość, nie wiem czy mogłem :roll:
nicol 12 września 2013 02:41 Odpowiedz
Relacja pierwsza klasa!Rewelacja!Dzięki!
lukasiewicz89 12 września 2013 03:00 Odpowiedz
kawał świetnej pracy! :) po Petersburgu mam materiał na kolejną majówkę w Rosji ;)
grzegorz40 12 września 2013 09:32 Odpowiedz
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa :-)@cypel - jak najbardziej można kopiować; po to jest; żeby poczytać, pooglądać, a może i wykorzystać w praktyce podczas podobnej wycieczki :-)
wirecki1 30 października 2013 16:07 Odpowiedz
Za zgodą Grzegorza40 dopiszę w tym wątku kilka informacji, może ktoś skorzystaLeciałem KRK - VIE - DME i DME - VIE -KRK w październiku 2013rWylot z Krakowa w środę godzinach późnopopołudniowych, sprawna przesiadka w VIE i odbiór bagażu w DME około 2:00 w nocyPowót w niedzielę około 18:30 z DME, w Krakowie 22:00.Przelot w tych godzinach wg mnie ma swoje zalety (+) i wady (-):+ wyjazd po pracy, nie zarywamy dnia, szczególnie dla osób z południa Polski+ powrót w niedzielę późnym wieczorem, praktycznie 3/4 tego dnia do dyspozycji, j.w.+- Domodiedovo http://www.domodedovo.ru/en/ jest w południowo-wschodniej części Moskwy, jeśli ktoś wybierze Hotel o którym pisze Grzegorz - będzie nieco bliżej- w nocy transport publiczny śpi, pozostaje czekanie do 6:00 lub taxi.Informacja z oficjalnej strony lotniska na temat dojazdu do miasta http://www.domodedovo.ru/en/main/getting/1/Taxi to osobny rozdział. Info oficjalne http://www.domodedovo.ru/en/main/getting/taxi/1/Przy taśmach do obioru bagażu wiszą kartki z ostrzeżeniami przed nieuczciwymi taksówkami. Kartki w języku angielskim.Niestety przez kilka dni nie udało mi się dodzwonić, żeby ustalić czy cennik z oficjalnej www lotniska obowiązuje również w nocy.Jak zamówić taxi na lotnisku? http://www.domodedovo.ru/en/main/getting/taxi/2/ Co ważne, taxi desk znajduje się jeszcze przed wyjściem ze strefy odbioru bagażu, przed kołowrotkami. Nie trzeba szukać, taxi desk jest po drodze w bardzo widocznym miejscu. Za kołowrotkami stoją już naganiacze nieoficjalnych taxi. Wszyscy na szyjach mają identyfikatory mające świadczyć iż są to autoryzowane firmy przewozowe. Do wyboru, do koloru.Lotniskowa stawka dojazdu do Katarina Park to RUB 1500.Recepcja Hotelu Katerina Park proponuje nocny transfer z DME za RUB 2100Cena wywoławcza taxi-mafia na DME za tę trasę w noc to RUB 2500. Wystarczy postać 10 min (czytając gazetę, dzwoniąc, itp.) aż tłum nieco zrzednie (podaż chętnych na taxi z tego lotu spadnie wyraźnie) i cena spada do ok. RUB 1800.Istnieje też możliwość zamówienia taksówki wcześniej, mailowo. Najszybciej (w tym samym dniu) odpisały (j.angielski):1. http://www.taxi956.ru/en/onlineCena ustalona na RUB 1500, jeśli po drodze nie będzie przystanków; należy wcześniej podać nr lotu.2. http://www.taxopark.ru/en/Cena również RUB 1500, konieczny nr lotu3. http://www.nyt.ru/en/Cena RUB 1400 plus parking którego ceny nie byli w stanie określić.To cena za jakieś 40km drogi, czas jazdy około 40 min.Wszystkie firmy zastrzegają, że w cenie jest 30 minut czekania, potem RUB 15 za każdą minutę oczekiwania. Należy to wziąć pod uwagę przy planowaniu (opóźnienia, odbiór bagażu, kontrola celna). W praktyce chyba dobrze zamówić taxi 30 min po lądowaniu, choć wszystko i tak zależy od tego kiedy zobaczymy swoją walizkę (z business class wyszły dosłownie po chwili :) ) i jaka wtedy będzie kolejka do kontroli paszportowej.Wydaje się, że drogo ale przy 4 osobach za Aeroexpress Train płacimy RUB 320 x 4 = 1280 plus dalszy dojazd metrem. Wg mnie w układzie 4-osobowym pora dnia przestaje mieć znaczenie. W nocy w Moskwie korki są mniejsze, dojazd door-to-door wart jest rozważenia.
szarik 30 października 2013 16:33 Odpowiedz
Marszrutki też w nocy jeżdżą. O ile nic się nie zmieniło to 120 rub za takową.
grzegorz40 30 października 2013 23:31 Odpowiedz
szarik napisał:Marszrutki też w nocy jeżdżą. O ile nic się nie zmieniło to 120 rub za takową.Jeżdżą; konkretnie marszrutka nr 308 do peryferyjnej stacji metra Домодедовская (Domodiedowskaja), tyle że po godzinie 1 metro już nie jeździ, więc dalej trzeba rzeźbić jakiś transport do centrum; długość trasy marszrutki nr 308 - 26,5 km (30 min.); cena - 120 rubli:http://www.autoline.ru/en/content/regul ... is=&PAGE=7W nocy marszrutka jeździ co 40 min., czyli jedna do dwóch na godzinę. Rozkład nocny po rosyjsku i angielsku:http://www.autoline.ru/content/regular_ ... hp?ID=1288Opcje taksówkowe w nocy, podane przez Wireckiego, jak najbardziej do rozważenia ze względu na odległości, czas i wygodę; przy większej ilości osób i cena robi się przystępniejsza :-)
pradza 31 października 2013 10:59 Odpowiedz
Moskwa podobno jest przepiękna, też wkrótce się tam wybieram, także rady bardzo przydatne:)
wirecki1 14 listopada 2013 09:40 Odpowiedz
grzegorz40 26 stycznia 2014 22:59 Odpowiedz
Wyżej opisałem 7 punktów obserwacyjnych, z których można podziwiać panoramę Moskwy, m.in. platformę na Worobiowych Wzgórzach. Prawdopodobnie w tym roku dojdzie nowy, atrakcyjny punkt obserwacyjny w Moskiewskim Uniwersytecie im. M. Łomonosowa. Według słów rektora, kwestia ta jest aktualnie rozpatrywana przez władze uczelni. Widok pewnie będzie identyczny jak platformy na Worobiowych Wzgórzach, tyle że z platforma uniwersytecka będzie 28 pięter wyżej ;-)
alecrim 1 lutego 2015 00:55 Odpowiedz
wow. jestem pod ogromnym wrazeniem. Dawno nie czytalam tak szczegółowej relacji. Brak znajomości cyrylicy/rosyjskiego widzę, że może byc dośc duzym probelmem przy planowaniu i zwiedzaniu krajow rosyjskojęzycznych, ale przy takiej relacji.. w 100% bym się na niej oparła. Dziękuję
pawe-p 13 lutego 2015 17:28 Odpowiedz
Po przeczytaniu relacji żałuję, że Moskwa ciągłe odkładana. Teraz musi poczekać- klimat dla odwiedzin marny...Nie wiadomo na jak długo
grzegorz40 13 lutego 2015 19:27 Odpowiedz
paweł p napisał:Po przeczytaniu relacji żałuję, że Moskwa ciągłe odkładana. Teraz musi poczekać- klimat dla odwiedzin marny...Nie wiadomo na jak długoEee tam ;-) Rubelek prawie o połowę tańszy niż gdy byłem tam półtora roku temu ;-)
pado 18 lutego 2015 21:15 Odpowiedz
Szacunek za taka relację i poświęcenie czasu na jej napisanie!
kgarncarek 17 maja 2015 17:40 Odpowiedz
Moja Moskwa na początku sierpnia :) Bilety i noclegi już są. Dzięki za relację!
celll19 13 lipca 2015 15:58 Odpowiedz
Po przeczytaniu Twojego przewodnika postanowiłem z niego skorzystać będąc weekend w Moskwie. Zanim co jednak mam kilka pytań.Na stornie kreml.ru widzę że można kupić bilety do Armoury Chаmber na konkętną godzinę oraz do architectural complex of the Cathedral Square. Czy ma sens nabywanie tego biletu online ?oraz czy drugi bilet daje wejście do Placu Soborowego i wejście na Dzwonnicę Iwana Wielkiego ? Patrząc po cenie powinno tak być. Czy do zbrojowni wpuszczą mnie z aparatem i na dzwonnice ? czy wszystko od razu zostawić w przechowalni ?Przy odwiedzaniu Lenina telefon też zostawić w przechowalni ?
zeus 13 lipca 2015 16:02 Odpowiedz
Odpowiem o Mauzoleum. Z komórką nie wejdziesz do mauzoleum, i musisz zostawić, w kiosku obok mauzoleum.
grzegorz40 13 lipca 2015 16:22 Odpowiedz
celll19 napisał:Po przeczytaniu Twojego przewodnika postanowiłem z niego skorzystać będąc weekend w Moskwie. Zanim co jednak mam kilka pytań.Na stornie kreml.ru widzę że można kupić bilety do Armoury Chаmber na konkętną godzinę oraz do architectural complex of the Cathedral Square. Czy ma sens nabywanie tego biletu online ?oraz czy drugi bilet daje wejście do Placu Soborowego i wejście na Dzwonnicę Iwana Wielkiego ? Patrząc po cenie powinno tak być. Czy do zbrojowni wpuszczą mnie z aparatem i na dzwonnice ? czy wszystko od razu zostawić w przechowalni ?Przy odwiedzaniu Lenina telefon też zostawić w przechowalni ?Nabywanie biletu online zdecydowanie ma sens. To są dosyć oblegane atrakcje. Jak byłem 2 lata temu, nie było jeszcze możliwości kupna online i kolejkę po bilet do Zbrojowni (Armoury Chamber) odstałem w zasadzie dwa razy. Za pierwszym razem zabrakło biletów, gdy już dochodziłem do okienka. Drugi bilet daje możliwość wejścia na Plac Soborowy oraz m.in. do trzech soborów, ale na Dzwonnicę Iwana Wielkiego już nie. Na Dzwonnicę nie sprzedają biletów online, tylko zwyczajne za 250 rubli na określoną godzinę:http://www.kreml.ru/visit-to-kremlin/ti ... h-biletov/http://www.kreml.ru/en-Us/visit-to-krem ... h-biletov/Do Zbrojowni wszedłem z torbą na ramię, w której był aparat, ale wewnątrz nie można robić zdjęć. A Lenina, tak jak @Zeus powiedział, oglądamy bez telefonów ;-)
rosja 6 grudnia 2015 13:12 Odpowiedz
Dzień dobry.przypadkowo zobaczyłem forum i to było bardzo ciekawo zabaczyć to miasto gdzie urodzil şie i mieszkał innymi oczami. Nie jestem polakem ale trochę mòwie i razumem po polsku. Esli mećie pytanie, prosze napisać.przepraszam za błędy